Ma być podkarpackim „Kopernikiem”, tutaj wiedza ma być serwowana w nowoczesnej formie. Podkarpackie Centrum Nauki powstanie w Jasionce. Szkoda, że nie w Rzeszowie.
W środę do Jasionki zjechały najważniejsze osoby z województwa podkarpackiego na czele z marszałkiem Władysławem Ortylem, wojewodą Ewą Leniart, przewodniczącym sejmiku Jerzym Borczem. Przyjechał także podkarpacki europoseł PiS Bogdan Rzońca.
Nie zabrakło rektorów rzeszowskich uczelni: prof. Sylwestra Czopka z Uniwersytetu Rzeszowskiego i prof. Piotra Koszelnika z Politechniki Rzeszowskiej. Mimo zaproszenia, na symbolicznym wbiciu pierwszej łopaty nie pojawił się nikt z władz Rzeszowa.
Na środowej uroczystości brylowali politycy PiS, którzy z kolei unikają wizyt w ratuszu, nie licząc Marcina Warchoła, wiceministra sprawiedliwości. Tak było choćby ostatnio przy okazji podpisania aktu notarialnego w sprawie przejęcia przez miasto zamku Lubomirskich.
Ale i lokalizacja Podkarpackiego Centrum Nauki (w sąsiedztwie lotniska w Jasionce) nie podoba się miastu. Ratusz uważa, że podkarpacki „Kopernik” powinien powstać w samym Rzeszowie, a nie być wyrzuconym poza granice miasta, z kiepskim dojazdem.
Miasto nie miało jednak w tej kwestii w zasadzie nic do powiedzenia, mimo, że w 2014 roku amerykański koncern United Technologies, właściciel Pratt & Whitney Rzeszów, przekazał 1 mln zł na stworzenie w Rzeszowie placówki na wzór warszawskiego “Kopernika”.
Za budowę nowoczesnego centrum nauki postanowił wziąć się samorząd wojewódzki i uznał, że okolice lotniska są najlepsze na tego typu inwestycję, szczególnie, że od 2016 roku jest tam G2A Arena, czyli kongresowo-wystawiennicza wizytówka Podkarpacia.
PCN powstanie pomiędzy centrum kongresowym a hotelem Holiday Inn Express. W środę władze Podkarpacia wraz z przedstawicielami firmy Warbud, która wybuduje centrum, symbolicznie wbili pierwszą łopatę. – To historyczna chwila – uważa Ewa Leniart.
– Mam nadzieję, że centrum będzie inspiracją na wielu młodych umysłów – dodawała wojewoda Leniart. – Ten projekt wyrósł z inicjatywy społecznej. To, co wymyśliliśmy 13 lat temu, zaczęło się realizować – cieszy się Tomasz Michalski, „mózg” PCN.
Podkarpackie Centrum Nauki ma przyciągać nie tylko dzieci i młodzież, ale także całe rodziny i osoby starsze.
– To inwestycja w przyszłość. Rozwój rodzi się nie w momencie, gdy powstają autostrady, wielka infrastruktura, ale w odpowiednio przygotowanych umysłach – mówił Władysław Ortyl. Liczy, że z wykonawcą nie będzie takich problemów, jak przy budowie CWK.
PCN będzie nosiło imię po słynnym nafciarzu z Podkarpacia – Ignacym Łukasiewiczu. – Stosowną uchwałę prawdopodobnie podmiemy już na najbliższej sierpniowej sesji sejmiku – zapowiedział Jerzy Borcz.
Budowa Podkarpackiego Centrum Nauki ma potrwać do początku 2022 roku. Kolejne kilka miesięcy będzie przeznaczone na wyposażenie i urządzenie „Łukasiewicza”. Inwestycja pochłonie ponad 90 mln zł, z czego aż 72 mln zł wykłada Unia Europejska.
Pierwsi zwiedzający będą mogli zobaczyć Centrum pod koniec 2022 roku. “Łukasiewicz” ma mieć cztery kondygnacje – trzy nadziemne i jedną podziemną. W najwyższym punkcie będzie miał 19,5 m wysokości. Cała powierzchnia Centrum ma liczyć ponad 6,5 tys. m kw.
Futurystyczna bryła Centrum nawiązuje do orbity, sterowca, balonu i helisy DNA.
– Architektura powinna pełnić rolę cywilizacyjną. Nie projektuje się tylko po to, aby dowolny budynek pełnił określoną funkcję – mówi prof. Marcin Furtak, architekt z pracowni projektowej F11, która zaprojektowała PCN w Jasionce.
– Budynek sam w sobie powinien być magnesem, który będzie przyciągał tzw. turystykę naukową, który będzie pobudzał, dlatego chciałem, aby jego kształt odnosił się do czegoś, z czego słynie Podkarpacie, czyli lotnictwa – wyjaśniał prof. Furtak.
W budynku będzie strefa wystawiennicza (ponad 3 tys. m kw.), zespół laboratoriów i pracowni edukacyjnych (540 m kw.), warsztaty serwisowe (945 m kw.), pomieszczenia biurowe (210 m kw.). Ok. 2 tys. m kw. zajmą m.in. hol, szatnie, zaplecze gastronomiczne.
Przestrzeń wystawową ma wypełniać 213 eksponatów, z czego 15 będzie stanowiło wystawę mobilną, 7 stanie na zewnątrz obiektu, a 191 będzie tworzyć wystawę w środku centrum. Wciąż trwa przetarg na przygotowanie eksponatów. Do wydania jest 28 mln zł.
Eksponaty będą podzielone na trzy wystawy: „Lotnictwo”, „Żyję”, „Przyroda”. Powstanie też wystawa uzupełniająca, interaktywna „Zabawki edukacyjne”. Uzupełniającą podzielą na: „Mikrobiologię”, „Kosmos i astronomia”, „Atmosferę”, „Wodę” oraz „Materiały i Nanotechnologia”.
W Centrum będzie także niewielka salę multimedialną na 50 osób, w której planowane są projekcje filmów, spotkania, miniwykłady popularnonaukowe, pokazy. W planach jest także organizowanie małych konferencji i szkoleń.
Pomysłodawcy PCN przewidują, że w ciągu roku „Łukasiewicza” będzie odwiedzać około 150 tys. osób.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl