Waldemar S., który w hipermarkecie E.Leclerc potajemnie robił zdjęcia miejsc intymnych młodej kobiety, nie jest już funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
– Komendant wojewódzki policji w Rzeszowie podjął decyzję o zwolnieniu funkcjonariusza z uwagi na ważny interes służby – poinformowała nas podinsp. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik KWP w Rzeszowie.
34-letni Waldemar S. w stopniu sierżanta był dzielnicowym Komisariatu Policji II, który podlega Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie. W ubiegłym tygodniu S. w Prokuraturze Rejonowej usłyszał zarzuty bezprawnego utrwalania intymnych części ciała kobiety.
Całe zdarzenie, jako pierwszy, ujawnił portal Nowiny24.pl. My z kolei dotarliśmy do informacji, że zatrzymany po incydencie 34-letni mężczyzna jest funkcjonariuszem rzeszowskiej komendy miejskiej.
Waldemar S. podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień. Byłemu już policjantowi grozi do 5 lat więzienia.
W trakcie wszczętego śledztwa w telefonie komórkowym Waldemara S. znaleziono zdjęcia intymne kobiety, która 21 sierpnia br. wraz z mężem robiła zakupy w rzeszowskim E.Leclercu. Mężczyzna potajemnie wsadził telefon kobiecie pod sukienkę.
Biegli – na polecenie prokuratury – sprawdzają jeszcze komputer Waldemara S. Jest podejrzenie, że ofiarą erotomana w policyjnym mundurze mogło być więcej kobiet. Jeśli się to potwierdzi, S. dostanie kolejne zarzuty.
(ram)
redacja@rzeszow-news.pl