Nie chciał zapłacić za elektronarzędzia i z wózkiem wybiegł ze sklepu. 40-letniego mężczyznę zatrzymał policjant, który był już po służbie. Pomógł mu jeszcze inny funkcjonariusz i ochroniarz.
Do zdarzenia doszło w zeszłą sobotę w Rzeszowie w jednym ze sklepów na osiedlu Baranówka. Do sklep wszedł, będący już po służbie, policjant z wydziału wywiadowczo-interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Zauważył mężczyznę, którego znał już z wcześniejszych interwencji. Policjant zwrócił uwagę na dziwne zachowanie klienta.
– Mężczyzna stał z wózkiem przed drzwiami dla osób wchodzących do sklepu. W wózku miał elektronarzędzia o wartości ponad 600 zł. Nie chciał za nie zapłacić – mówi Adam Szeląg, oficer prasowy KMP w Rzeszowie.
Gdy do sklepu wchodzili klienci, mężczyzna wykorzystał moment i wybiegł z wózkiem. W pościg za złodziejem ruszył policjant. Szybko go dogonił. Do szarpaniny policjanta ze złodziejem podbiegł ochroniarz sklepu. W obezwładnieniu sprawcy kradzieży pomógł jeszcze policjant z Kolbuszowej, który w tym czasie także był w sklepie.
Złodziejem okazał się 40-letni mieszkaniec Rzeszowa – był pijany, miał niemal 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna był cały czas agresywny, dlatego policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zawieźli go do izby wytrzeźwień. „Podróż” nie należała do spokojnych.
– 40-latek ubliżał i znieważał interweniujących funkcjonariuszy. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem – zapowiada Adam Szeląg.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl