Prawie 2 promile alkoholu w organizmie miał 30-letni kierowca daewoo, który w niedzielę rano był ścigany przez policjantów z rzeszowskiej komendy.
O pościgu za pijanym kierowcą poinformowała nas Julia, Czytelniczka Rzeszów News. Policja to potwierdza. – W niedzielę, ok. godz. 4:20, w Tyczynie przy ulicy Grunwaldzkiej kierujący daewoo otrzymał policyjne sygnały nakazujące zatrzymanie się – relacjonuje podkom. Dominika Kopeć z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
– Kierowca, pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na widok radiowozu przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg, który odbywał się na rzeszowskich ulicach. Przy ulicy Sportowców kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przepust – przekazuje nam podkom. Kopeć.
Okazało się, że za kierownicą daewoo siedział 30-letni mieszkaniec Przeworska. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Mężczyzna był pijany, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. 30-latek będzie odpowiadał m.in. za jazdę w stanie nietrzeźwości. – Mężczyźnie nic poważnego się nie stało – dodają policjanci.
Po ostatnich wypadkach z udziałem pijanych kierowców na polskich drogach, rząd chce wobec nich drastycznie zaostrzyć kary. Wysokość mandatów ma wzrosnąć do 5000 zł, grzywien do 30 tys. zł, pijanym sprawcom wypadków konfiskowano by samochody, punkty karne kasowałyby się automatycznie po dwóch latach, a nie po roku, jak to jest obecnie.
Ponadto, projekt rządowych zmian w przepisach przewiduje, że kierowca przyłapany na jeździe po pijanemu mógłby trafić do aresztu na 30 dni. Za spowodowanie wypadku śmiertelnego pod wpływem alkoholu kierowcy groziłaby kara co najmniej 8 lat więzienia. Najbliższym ofiar wypadków wypłacano by także rentę.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl