Zdjecie: Michał Hubala/Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart
Reklama

To nie były konsultacje społeczne – twierdzą politycy Prawa i Sprawiedliwości, oceniając działania Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczące gospodarki leśnej. Wczoraj w tej sprawie zwołali konferencję prasową.

Decyzja ministerstwa wywołał poruszenie

W konferencji prasowej uczestniczyli posłowie na Sejm RP Ewa Leniart i Fryderyk Kapinos oraz była dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, Grażyna Zagrobelna. W trakcie spotkania poruszono kwestie związane z decyzjami Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczącymi gospodarki leśnej, przeciwko którym od początku oprotestowali mieszkańcy regionu.

– Konsultacje wywołały ogromne poruszenie w naszym regionie – twierdzi Ewa Leniart. Jak dodaje, w odpowiedzi na politykę prowadzoną przez ministrę Hennig-Kloskę i jej resort, protestowało prawie 54 tys. osób i podmiotów.

Zdjęcie: Michał Hubala/Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart

Zaczęły się protesty

Jak przypominała, w styczniu 2024 roku ministra klimatu, wydała decyzję o wstrzymaniu gospodarki leśnej na blisko 20 tysiącach hektarów lasów na Podkarpaciu. Miały objąć one trzy obszary: w Bieszczadach, Puszczy Karpackiej oraz okolicach Iwonicza-Zdroju i Rymanowa-Zdroju.

Ministerstwo zdecydowało, że przez pół roku, na 14 ha najbardziej cennych przyrodniczo wycinka jest zabroniona, a na pozostałym terenie zostaje ograniczona.

Decyzja ta spowodowała protesty samorządów oraz przedsiębiorców prowadzących działalność związaną z branżą drzewną. W odpowiedzi na te działania, w lipcu ministerstwo zleciło przeprowadzenie konsultacji społecznych, które miały dotyczyć dalszych wyłączeń obszarów leśnych z gospodarki.

Protesty uznano za spamy

Jak mówiła Ewa Leniart – złożono prawie 54 tysiące opinii, z czego tylko 222 stanowiska – co stanowi zaledwie 0,3 proc. – zostały uwzględnione przez ministerstwo. Reszta została zignorowana, a część opinii uznano za „spamy” lub „skoordynowaną akcję”.

Zdjęcie: Michał Hubala/Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart

Konsultacje odbyły się w czerwcu i trwały 7 dni. Zdecydowana większość uwag dotyczących decyzji ministerstwa była jednak krytyczna. Posłowie PiS mówią, że zapewne dlatego ogłoszono kolejną turę konsultacji, która miała odbyć się od 15 lipca do 5 sierpnia.

To obraża mieszkańców regionu

Obecny na konferencji poseł PiS Fryderyk Kapinos dodał, że takie zachowanie obraża mieszkańców regionu, którzy opowiadają się przeciwko założeniom moratorium. Dodawał, że minister Dorażała zarzucał niewiedzę osobom, które podpisały się pod protestem.

Zdjęcie: Michał Hubala/Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart

– Zarzucał, że to zorganizowana akcja, która nie ma nic wspólnego z konsultacjami. A posłowie Trzeciej Drogi mówili, że to „farma trolli” i „sterowani hejterzy”- mówił poseł Kapinos, który zaapelował do ministerstwa, by przeprosiło mieszkańców województwa podkarpackiego.

Do protestów przyłączyli się posłowie Polska 2050 i KO

Wtórowała mu obecna na spotkaniu Grażyna Zagrobelna, była dyrektorka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Jak mówiła akcja protestacyjna wyszła od mieszkańców i nie była żadną „zorganizowana akcją”.

Zdjęcie: Michał Hubala/Biuro Poselskie Poseł Ewy Leniart

Przypomniała, że do protestów przyłączył się też poseł Trzeciej Drogi Polska 2050 Bartosz Romowicz oraz europosłanka Koalicji Obywatelskiej Elżbieta Łukacijewska – oboje są mieszkańcami Bieszczadów gdzie ministerstwo wprowadziło największe ograniczenia w wycince drzew.

– Ciężko ich nazwać trollami – mówiła była dyrektor RDLP w Krośnie.

Według obecnych na konferencji polityków, takie podejście do konsultacji społecznych, które powinny być formą aktywizacji społeczeństwa obywatelskiego, jest niedopuszczalne.

Wskazali również, że mieszkańcy i przedsiębiorcy mają prawo oczekiwać transparentności i odpowiedzialnych decyzji w zakresie gospodarki leśnej.

(red)

Reklama