Miesiąc po zakończeniu przebudowy skrzyżowania al. Wyzwolenia z ul. Okulickiego i sąsiedniego, wciąż nie wszystko działa. Nie zgadzały się też znaki nakazu, ale ratusz natychmiast interweniował.
Prace związane z przebudową skrzyżowania al. Wyzwolenia z al. Okulickiego zakończyły się na początku października. Powstały nowe prawoskręty, ścieżki rowerowe, przebudowano chodniki i zamontowano sygnalizację świetlną, która ułatwia kierowcom jadącym ul. Osmeckiego włączenie się do ruchu na al. Wyzwolenia.
Ale mieszkańcy osiedla Baranówka i części Miłocina pytają, dlaczego nikt nie pomyślał o prawoskręcie w ul. Osmeckiego?. – W popołudniowych godzinach szczytu byłby wybawieniem – twierdzi pani Aldona. – Kierowcy nie blokowaliby pasa do jazdy na wprost, ale też mieliby lepszy widok na ścieżkę rowerową.
– Już dwa razy widziałam, że nagle, nie wiadomo skąd, rowerzysta wjechał na ścieżkę z ogromną prędkością. Kierowca ledwo zdążył zahamować, mimo iż jechał wolno i ostrożnie – opowiada kobieta. – A tak, dostaliśmy kolejne niewykorzystane do końca rozwiązanie, za ponad 8 mln zł.
Tymczasem w ratuszu słyszymy, że wszystkie sygnały od mieszkańców dotyczyły wyjazdu z ul. Osmeckiego i skrętu w lewo. – To był podstawowy problem, wyjazd w kierunku Okulickiego, dlatego teraz są światła – mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
– Budowa prawoskrętu to dodatkowe koszty, nie widzieliśmy takiej potrzeby, bo w tym miejscu nie tworzą się korki. Zastosowano optymalne rozwiązanie – dodaje Gernand.
Zostańmy na ul. Osmeckiego i przy wspomnianej sygnalizacji świetlnej, bo okazuje się, że strzałka do warunkowego skrętu w prawo… jeszcze nigdy się nie zaświeciła. – Strzałka będzie, musimy przeprogramować sterownik, prace trwają, niedługo wszystko zadziała – zapewniają urzędnicy.
Ale to jeszcze nie koniec, kierowcy dopatrzyli się jeszcze błędu na znakach nakazu. Na tablicy ustawionej przy ul. Okulickiego i jeszcze przed skrzyżowaniem z al. Wyzwolenia, białe strzałki na niebieskim tle wskazywały co innego niż znaki zawieszone nad ulicą.
– I w którą stronę tu jechać? Na jednym znaku widzimy nakaz jazdy prosto lub w prawo, a na drugim znaku nakaz jazdy prosto lub w lewo i dotyczy to tego samego pasa – pytali i na dowód przesłali nam zdjęcie.
– Niedopatrzenie wykonawcy, prawdopodobnie jeszcze dzisiaj wymieni tablicę – zapewniał nas w poniedziałek przed południem Artur Gernand. Po godz. 14:00 tablica była wymieniona.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl