ic san warszawa rzeszów
Zdjęcie: IC SAN, PKP
Reklama

Zaledwie kilka miesięcy trwała radość pasażerów z rekordowo szybkiego i taniego połączenia kolejowego ze stolicą. Pociągi IC San i Witos, które miały być rewolucją, zniknęły z rzeszowskiego dworca.

Rzeszów, który miał ambicje bycia komunikacyjnym hubem, znów staje się kolejową prowincją, z której do stolicy jedzie się pół dnia. Pozostaje pytanie, czy obiecane “przyszłe” przyspieszenie zrekompensuje lata straconego czasu.

Z Rzeszowa do W-wy – szybciej niż Pendolino…

Zamiast 3 godzin i 47 minut w komfortowym wagonie, podróżni znów muszą wybierać między drogim Pendolino, a uciążliwą przesiadką do autobusu. PKP Intercity tłumaczy to remontem torów pod Sandomierzem, ale termin powrotu pociągów jest odległy i niepewny.

Jeszcze w marcu informowaliśmy z entuzjazmem o “kolejowym cudzie”. Pociąg IC San, jadąc przez Sandomierz, meldował się w Warszawie szybciej niż Pendolino (w 3 godz. 39 min), a bilet kosztował zaledwie 71 zł. Była to kompleksowa oferta dla osób jadących w interesach: wyjazd rano, powrót po południu. Dziś po tym luksusie zostało tylko wspomnienie i rozczarowanie pasażerów.

Gdzie jest mój pociąg?

Zmiany w nowym rozkładzie jazdy są drastyczne. Z analizy siatki połączeń wynika, że bezpośrednie, szybkie pociągi IC San i Witos przestały obsługiwać stację Rzeszów Główny.

– Mając w pamięci szybką i dość tanią podróż do Warszawy pociągiem IC San / Witos zdziwiłem się mocno brakiem tego połączenia w aktualnym rozkładzie – pisze do redakcji Marcin, czytelnik Rzeszów News. – Oferta przewozowa do Warszawy nadal oscyluje w okolicach 5 godzin. Neobus aktualnie oferuje tylko jeden bezpośredni kurs dziennie.

Jak wygląda teraz podróż, która miała być wizytówką kolei? Zamiast bezpośredniego pociągu, pasażerowie są skazani na tzw. Zastępczą Komunikację Autobusową (ZKA). Autobus zawozi podróżnych z Rzeszowa do Sandomierza, gdzie dopiero przesiadają się w pociąg. Efekt? Czas podróży wydłużył się do prawie 5 godzin (4:55), a komfort jazdy drastycznie spadł.

Grafika: PKP

PKP Intercity: to “tylko” remont. Do kiedy? Nie wiadomo

Zapytaliśmy przewoźnika, dlaczego Rzeszów stracił doskonałe połączenie z Warszawą. Biuro prasowe PKP Intercity tłumaczy, że winne są prace modernizacyjne na linii nr 25, na odcinku Sandomierz – Ocice.

Reklama

– Pociągi IC San i Witos tymczasowo nie jadą przez Rzeszów. Na czas robót zostały skierowane na trasę okrężną przez Stalową Wolę i Leżajsk oraz została uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa – informuje biuro prasowe PKP Intercity.

Przewoźnik zapewnia, że po zakończeniu prac pociągi wrócą na starą trasę, a czas przejazdu jeszcze się skróci dzięki wyższej prędkości maksymalnej. Obiecuje też “zwiększenie liczby połączeń” w przyszłości.

Kluczowy problem: termin. W oficjalnym komunikacie na stronie Intercity mowa jest o pracach trwających do marca 2026 roku. Kiedy zapytaliśmy PKP Intercity o potwierdzenie daty zakończenia utrudnień, nie uzyskaliśmy już odpowiedzi.

Obawy czytelnika: oby objazd nie został na zawsze

Obawy pasażerów nie dotyczą tylko czasu trwania remontu, ale trwałości zmian.

– Prośba o nagłośnienie tego tematu, aby nie okazało się, że objazd zostanie na zawsze, bo łączy mniejsze miasta. A miastu wojewódzkiemu (Rzeszów) ma wystarczyć express jeżdżący raz na dobę? – zauważa gorzko Marcin.

Patrząc na wyszukiwarkę połączeń na czerwiec 2025 roku, sytuacja nie wygląda optymistycznie. Bezpośrednie, szybkie pociągi przez Sandomierz wciąż są niedostępne, a pasażerom pozostają połączenia przez Kraków (dłuższe i droższe, jak Pendolino) lub tłuczenie się autobusem zastępczym.

(mob)

Czytaj więcej: 

Wisłokostrada stanie w korku? Doświadczony kierowca ostrzega: Rzeszów zatyka się szybciej, niż buduje

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama