W Rzeszowie nie będzie odkrytych basenów Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Zostaną zabudowane, bo… lato w Polsce trwa zbyt krótko. Mieszkańcom, lubiącym pluskać się pod chmurką, jako jedyna letnia atrakcja ma wystarczyć żwirownia.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki Rady Miasta Rzeszowa, radni dowiedzieli się o nowej koncepcji zagospodarowania odkrytych basenów w Rzeszowie. Dyrektor Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Janusz Makar przedstawił informacje na temat inwestycji, jaką planuje miasto na terenie odkrytych basenów przy ul. Pułaskiego.
– Poinformowano nas, że miasto nie zamierza inwestować w remont odkrytych basenów, bo lato w Polsce jest zbyt krótkie. Prezydent postanowił, że na ich miejscu powstaną kryte obiekty – mówi radna Marta Niewczas. – To kolejna jednostronna decyzja podjęta przez prezydenta, pierwsza dotyczyła kontrowersyjnego zakazu wjazdu rowerów na deptaki. Dla mnie to trochę dziwne, bo za nim podejmie się decyzje o wyburzeniu, powinno się najpierw przeprowadzić konsultacje społeczne – uważa Niewczas.
Przekonuje, że odkryte baseny są częścią historii naszego miasta i nie powinno się ich likwidować. – Osobiście spędziłam na nich ogromną część mojego dzieciństwa, tak jak większość mieszkańców Rzeszowa. Teraz ma im pozostać tylko miejskie kąpielisko, czyli żwirownia, a to chyba jednak za mało. Miasto powinno raczej zainwestować w kryte baseny, które już posiada, tak jak ten na ul. Matuszczaka, a nie zajmować się budową kolejnych – uważa Marta Niewczas. Rzeszów dopłaca do miejskich basenów kilkaset tysięcy złotych rocznie i zdaniem Niewczas miasto nie potrzebuje już podobnych inwestycji.
1 mln zł na dokumentację, 25 mln zł na inwestycję
– Wiceprezydent Stanisław Sienko polecił, by opracować nową koncepcje na kryte baseny. Niezależnie od tego, czy miałyby być to kryte czy odkryte baseny, to i tak stare niecki będą musiały zostać całkowicie wyburzone, a na ich miejsce zbudowane nowe z blachy nierdzewnej – wyjaśnia Janusz Makar, dyrektor ROSiR. I dodaje, że nowe, kryte baseny miałyby być potraktowane, jako jeden kompleks i posiadać m.in. wieżę skoków do wody oraz inne atrakcje wodne.
Obecnie na dokumentację miasto przeznaczyło 1 mln złotych, na opracowanie całej koncepcji z prognozy finansowej na lata 2014-2017 przeznaczone zostanie 25 mln złotych.
– Prezydent uważa, że nie ma sensu inwestować w coś, co i tak działa tylko przez trzy miesiące. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na wybudowanie nowoczesnych całorocznych obiektów – przekonuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Otwarty basen w Rzeszowie jest potrzebny
Przewodniczący komisji sportu Witold Walawender uważa jednak, że decyzja o zlikwidowaniu odkrytych basenów w Rzeszowie nie jest ostateczna.
– Przyznam, że trochę nas to zaniepokoiło, ale na następnym zebraniu komisji będziemy szczegółowo analizować propozycję prezydenta, a dyrektor ROSiR-u przedstawi nam dokładniejszą koncepcję. Rzeszów musi mieć odkryte baseny, tym bardziej, że poczyniono już tam inwestycje finansowe, wyremontowano węzeł sanitarny i zrobiono uzdatnianie wody. Teraz trzeba by się zabrać za to, co widzą mieszkańcy Rzeszowa. Wiemy, że pogoda w Polsce bywa różna, ale basen otwarty w Rzeszowie jest potrzebny, kąpielisko miejskie to za mało – przekonuje radny, który również doskonale pamięta czasy świetności rzeszowskich basenów. – Sam, jako dziecko, niejednokrotnie dostawałem się na ten basen w różny sposób, legalny lub mniej legalny – dodaje ze śmiechem.
Baseny już czynne
Niewykluczone, że tegoroczny sezon na otwartych basenach ROSiR będzie ostatnim. Baseny otwarto w zeszłą sobotę. Są czynne przez cały tydzień od godz. 9:00 do 19:00. Do godz. 17:00 dorośli płacą 8 zł od jednej osoby, młodzież 6 zł. Po godz. 17:00 odpowiednio – 6 zł i 3 zł. Dzieci do lat 7 do godz. 17:00 za bilet muszą zapłacić 3 zł, potem mają wstęp darmowy. Mieszkańcy mają do dyspozycji dwa baseny – sportowy i rekreacyjny – oraz brodzik dla dzieci.
[poll id=”8″]
redakcja@rzeszow-news.pl