Fot. Bartosz Frydrych / Rzeszów News. Na zdjęciu Tadeusz Ferenc

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, chce, by rząd zwrócił ponad milion złotych Szpitalowi Miejskiemu w związku z przymusową restrukturyzacją Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku. 

Jak informowaliśmy w środę, na przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku, Szpital Miejski przy ul. Rycerskiej stracił blisko 1,2 mln zł. Dla placówki medycznej utrata takich pieniędzy oznacza wpadnięcie w spiralę długów. 

Nie ma się co temu dziwić, ponieważ utracone pieniądze pochodziły głównie z Narodowego Funduszu Zdrowia za wykonanie usług medycznych oraz z Ministerstwa Zdrowia na wynagrodzenia dla lekarzy-rezydentów. 

Pracownicy nie dostaną wypłat? 

Nagłą sytuacją, w której znalazł się szpital, mocno zaniepokoił się Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, który w tej sprawie postanowił interweniować u Ewy Leniart, wojewody podkarpackiego. 

W liście do wojewody, który podpisał także Jacek Mróz, skarbnik Rzeszowa, prezydent zaznaczył, że restrukturyzacja PBS dokonana przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny stawia szpital w bardzo trudnej sytuacji finansowej. 

„Gromadzone środki na głównym rachunku rozliczeniowym pochodzące z wpłat NFZ, przeznaczone były na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników” – czytamy w liście do wojewody.

W związku z tym, Tadeusz Ferenc zwrócił się z prośbą do Ewy Leniart, by ta interweniowała u premiera RP Mateusza Morawieckiego. Prezydent chce, aby utracone w wyniku restrukturyzacji pieniądze zostały zwrócone. „Są to środki publiczne przeznaczone na cele publiczne” – podkreśla w liście Tadeusz Ferenc. 

Szpital wśród poszkodowanych 

W kwocie ok. 1,2 mln zł największą część, niespełna 1,1 mln zł, stanowią pieniądze z NFZ za wykonanie usługi przez szpital. Blisko 90 tys. zł to pieniądze, które były na rachunku Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, a prawie 1800 zł były z wpłat nieubezpieczonych pacjentów, wyegzekwowane przez firmę windykacyjną. 

Szpital Miejski w Rzeszowie należy do grona poszkodowanych na skutek kłopotów PBS w Sanoku. Niemal połowę pieniędzy zdeponowanych na kontach w sanockim banku może stracić ponad 30 podkarpackich samorządów. W czwartek Urząd Marszałkowski w Rzeszowie oświadczył, że samorząd wojewódzki nie miał rachunków w PBS.  

Przymusowa restrukturyzacja PBS w Sanoku trwa od zeszłego piątku. Przez cztery dni klienci indywidualni mieli zablokowane konta. Wypłaty pieniędzy ruszyły we wtorek. 

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama