Po 12 latach dzierżawy Oskar Przyszlak, właściciel ośrodka sportów wodnych, może w końcu rozbudować swoją „Marinę” i stworzyć infrastrukturę godną nadmorskich miejscowości.
„Marina” to obecnie drewniana „chatka” znajdująca się przy bulwarach i widoczna z rzeszowskiej zapory. Sportowy ośrodek istnieje już 12 lat, jednak dopiero teraz właściciel może stworzyć z niego prawdziwą szkołę żeglarską, wyposażoną w nowy sprzęt, eleganckie kawiarnie oraz boisko wielofunkcyjne.
– Gdy powstawała „Marina” otrzymałem pozwoleniem na wydzierżawienie terenu o powierzchni 3,5 ara. Wówczas umowa została podpisana na 3 lata z 3-miesięcznym wypowiedzeniem. Takie umowy były dwie. Kolejna była na czas nieokreślony, ale też z 3-miesięcznym wypowiedzeniem, więc nie miałem możliwości inwestowania w ośrodek – wspomina Oskar Przyszlak, właściciel „Mariny”.
Ta ciągła niepewność, ograniczenia prawne, początkowy brak przychylności miasta oraz upór właściciela „Mariny” doprowadziły do tego, że w marcu br. Rada Miasta zaakceptowała plan rozbudowy ośrodka sportów wodnych.
– Miasto podpisało ze mną umowę na 20 lat dzierżawy terenu o powierzchni 16 arów, dlatego też zdecydowałem się na rozbudowę „Mariny” – wyjaśnia swoją decyzję Przyszlak.
Projekt, który przygotowała firma BeTA Architekci, przewiduje wydzielanie trzech stref: sportu i rekreacji oraz edukacji i imprez plenerowych.
W pierwszej strefie planowana jest budowa boiska wielofunkcyjnego na którym będzie można zagrać m.in. w tenisa ziemnego, piłkę nożną czy siatkówkę. Miejsce to będzie również oświetlone, więc mecze będą mogły być rozgrywane również wieczorami. W planach jest też stworzenie profesjonalnego boiska do siatkówki plażowej.
– Choć w Rzeszowie można zagrać w siatkówkę plażową w dwóch miejscach, to jednak nie ma nigdzie boiska, które jest profesjonalne. Mam tu na myśli stworzenie takiego miejsca, gdzie będzie porządne odwodnienie, odpowiednie warstwy podłoża. Rozważam również sprowadzenie piasku znad morza, który będzie tworzył nawierzchnie boiska – zdradza nam plany rozbudowy Przyszlak.
Nowością również będzie małpi gaj (park linowy), zjeżdżalnie dla dzieci oraz grillowisko.
Jednak podstawowym celem rozbudowy „Mariny” będzie przybliżenie mieszkańcom Rzeszowa tematyki związanej z żeglarstwem, bo to właśnie temu sportowi Oskar Przyszlak poświęcił całe życie i z powodzeniem zaraził nim swoją rodzinę.
W planach właściciel ma zakupienie 10 żaglówek Optimist z myślą o szkoleniu młodych miłośników sportów wodnych, motorówek, kajaków, rowerków wodnych a nawet statku wycieczkowego, którym po zalewie rzeszowskim będzie mogło pływać 30 osób.
Strefa edukacyjna będzie natomiast zawierać m.in. plac szkoleniowo-manewrowy, salę wykładową, magazyn sprzętu żeglarskiego połączony z warsztatem, gdzie dzieci będą mogły w praktyce zadbać o łódki oraz żeglarska ścieżka edukacyjna.
– Chcę, aby kawiarnia sąsiadowała z magazynem, ponieważ będzie dzielić ich przeszklona szyba, aby nasi goście mogli przy okazji pooglądać sprzęt, jakim będzie dysponować „Marina” – opowiada Oskar Przyszlak.
Strefa edukacyjna będzie również wspierana wiedzą i doświadczeniem samego właściciela „Mariny”.
– Z wykształcenia jestem nauczycielem wychowania fizycznego oraz instruktorem żeglarstwa sportowego. Mam również uprawnienia do egzaminowania na patenty: żaglarza jachtowego, motoro-wodnego oraz morskiego, a także holownika narciarza wodnego i obiektów pływających – informuje właściciel „Mariny”.
Sami architekci, którzy zajmowali się projektowaniem przebudowy ośrodka sportów wodnych, byli niemniej optymistycznie nastawieni do tej inwestycji.
– Doceniamy, że inwestor zdecydował się na propagowanie społecznego wymiaru biznesu i chce sponsorować ogólnodostępne elementy zagospodarowania terenu otaczającego Marinę. Zagospodarowanie Mariny zaprojektowaliśmy jako otwartą przestrzeń publiczną – mówi Magdalena Szpytma, współautorka projektu.
Nowopowstały budynek ma być widoczny z daleka, charakterystyczny, ale też subtelny i transparentny.
– Zaprojektowaliśmy nowoczesną architekturę i współczesne, naturalne zagospodarowanie terenu. Projektując budynek staraliśmy się uniknąć naiwnych nawiązań do tematyki żeglarskiej. Siatki otaczające boisko nad Mariną w subtelny sposób odwołują się do efektu łopoczącego żagla – wyjaśnia Cezary Szpytma, drugi z autorów.
Budowa „Mariny” ma się rozpocząć jesienią 2017 roku i zakończyć przed sezonem wakacyjnym w 2018 r. Budżet, który pochłonie ta inwestycja wynosi ponad 2 mln zł. W tej kwocie mieści się również zakup nowego sprzętu.
redakcja@rzeszow-news.pl