Prokurator Bogusław Olewiński z Rzeszowa, który doprowadził do skazania Mariusza Kamińskiego za nadużycia CBA przy aferze gruntowej, został zdegradowany do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
Bogusław Olewiński był prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, która po 4 marca została przekształcona w Prokuraturę Regionalną. Olewiński był w najwyższej strukturze prokuratury.
Na wniosek Jerzego Dybusa, szefa PR w Rzeszowie, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zdegradował Olewińskiego do najniższego szczebla prokuratury – rejonowej. Bogusław Olewiński od kilku dni jest szeregowym prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
Według niektórych śledczych, zdegradowanie Olewińskiego do „rejonu” to kara za to, że rzeszowski prokurator w 2009 r. postawił zarzuty Mariuszowi Kamińskiemu, byłemu szefowi CBA, obecnemu koordynatorowi służb specjalnych w rządzie PiS.
Bogusław Olewiński napisał do swoich przełożonych pismo o przesłanie wniosku, w którym uzasadniono przeniesienie go do Prokuratury Rejonowej. Odpowiedzi dotychczas nie dostał.
On oskarżał, Duda ułaskawił
Olewiński doprowadził do skazania Kamińskiego na trzy lata więzienia za nadużycia CBA w aferze gruntowej w 2007 r. w Ministerstwie Rolnictwa. Były szef CBA został skazany na bezwzględne więzienie w marcu 2015 r.
Mimo, że wyrok był nieprawomocny, to w listopadzie, kilka tygodni po wyborach parlamentarnych, prezydent RP Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i trzech innych funkcjonariuszy CBA za nielegalne działania Biura podczas rozpracowywania afery, którą – według prokuratury – wykreowało CBA.
– Polski wymiar sprawiedliwości nie potrafi skazać bandytów z Pruszkowa, a wymierza drakońskie kary ludziom, którzy chcą walczyć z korupcją. Wyrok w sprawie Mariusza Kamińskiego był polityczny. Chciałem przeciąć ten problem – uzasadniał ułaskawienie Kamińskiego Andrzej Duda.
Duda jest pierwszym prezydentem RP, który ułaskawił osobę z nieprawomocnym wyrokiem.
Bogusław Olewiński, który był autorem aktu oskarżenia przeciwko Kamińskiemu, znalazł się na tzw. „czarnej liście” prokuratorów nieakceptowanych przez obecne szefostwo Ministerstwa Sprawiedliwości. Olewiński jeszcze do niedawna, jako prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, był zastępcą prokuratora okręgowego w Rzeszowie.
Więcej degradacji prokuratorów
Zdegradowany został także Jan Łyszczek. On też pracował w zlikwidowanej Prokuraturze Apelacyjnej w Rzeszowie. Łyszczek w 2009 r. na konferencji prasowej uzasadniał zarzuty dla Mariusza Kamińskiego.
– Nieduża rzeszowska prokuratura została wciągnięta w wir polityki nie z naszej winy, nie z naszym udziałem, bez naszej wiedzy. Wykonujemy takie czynności, jakie państwo i prawo na nas nałożyło – mówił wtedy Łyszczek
Jan Łyszczek z obecnej Prokuratury Regionalnej został zdegradowany o szczebel niżej – do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Degradacja spotkała także Annę Habało, byłą szefową Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Ona trafiła do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. To za jej kadencji Kamiński miał stawiane zarzuty.
Ale w przypadku Habało, degradacja ma charakter formalny. Habało jest w zawieszona w czynnościach służbowych za udział w aferze korupcyjnej, w którą zamieszani są politycy, m.in. Jan Bury, były poseł PSL.
Habało ma mieć postawione cztery zarzuty, m.in. korupcji. W ubiegłym roku sąd dyscyplinarny wydalił ją z zawodu prokuratora, ale ta decyzja w dalszym ciągu jest nieprawomocna. Anna Habało formalnie nadal jest prokuratorem.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl