Zdjęcie: arch. pryw. właściciela

Prokuratura w Rzeszowie prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się nad szczeniakiem w typie rasy dog argentyński. Chodzi o czteromiesięcznego Szajbę, który zamiast trafić do pod opiekę odpowiednich osób, przez procedury zmarł w schronisku.

W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji zgłosił się pan Damian. Jak nas poinformował – 31 sierpnia policja odebrała mu czteromiesięcznego szczeniaka w typie doga argentyńskiego. Pies trafił do rzeszowskiego Schroniska Kundelek. Szczeniak został mu odebrany na skutek interwencji jednej z mieszkanek Rzeszowa, która uznała, że właściciel się nim niewłaściwie opiekuje.

Szczeniak wpędził w schronisku trzy tygodnie, zanim policja wydała dokument pozwalający na zabranie go ze schronu. W międzyczasie dostał krwotocznego zapalenia jelit i nie przeżył.

Pies był bity?

Po publikacji artykułu odezwali się do nas czytelnicy i zarazem świadkowie, którzy twierdzili, że właściciel w nieodpowiedni sposób opiekował się psem. Jak twierdzą – „ciągnął go na smyczy, pies był kopany i bity”.

Właściciel psa do bicia i kopania się nie przyznaje. Wyjaśnia jedynie, że pies był zmęczony całodziennym chodzeniem po mieście i dlatego zdarzyło mu się go ciągnąć na smyczy. Jak dodaje – sprawę wyjaśni zabezpieczony monitoring.

Zarzutów jeszcze nie przedstawiono

Rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów potwierdza, że prokuratura prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie znęcania się w dniu 31 sierpnia 2024 r., w Rzeszowie, przy ul. Piłsudskiego 44, nad psem rasy dog argentyński, poprzez kopanie oraz szarpanie za smycz, tj. o czyn z art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997r. (Dz.U.2023.1580 t.j.).

– Postępowanie prowadzone jest w sprawie, nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów – zaznacza prokurator Krzysztof Ciechanowski. – Aktualnie w sprawie gromadzony jest materiał dowodowy, w tym przesłuchano 4 świadków, zabezpieczono monitoring w Galerii Rzeszów, który aktualnie poddany jest szczegółowej analizie.

Zrobiono sekcję zwłok

Do śledztwa zabezpieczono również dokumentację weterynaryjną, która została przekazana biegłemu.

– Ten sam biegły dokonał również sekcji zwłok oraz zabezpieczył materiał genetyczny do dalszych badań – dodaje prokurator Ciechanowski.

Termin sporządzenia opinii to 30 października bieżącego roku.

Jak przypomina prokurator – zgodnie z art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt, sprawca tego przestępstwa podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

W tym wszystkim nie powinniśmy zapominać, że szczeniak zmarł w schronisku, trzy tygodnie po odebraniu go właścicielowi. Psa można było uratować, gdyby policja szybko przygotowała dokumenty na podstawie których można było go przekazać pod opiekę odpowiedniej osobie.

Wciąż czekamy na odpowiedź policji w tej sprawie.

(paba)

Czytaj więcej:

Przez ignorancję policji szczeniak zmarł w schronisku

 

Reklama