Kto i dlaczego naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym? – na te pytania poszukuje odpowiedzi prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie środowej tragedii na przejeździe kolejowym przy ul. Warszawskiej w Rzeszowie.
Prokuratura zabezpieczyła nagranie jednej z kamer, która zarejestrowała moment zderzenia szynobusu z volkswagenem passatem. Śledztwo wszczęto pod kątem spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
– Będziemy sprawdzali, kto, dlaczego i w jakim stopniu naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Będziemy ustalać też, z jaką prędkością jechał szynobus – mówi nam Katarzyna Drupka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.
Do tragedii doszło w środę ok. 14:30 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym przy ul. Warszawskiej w Rzeszowie. Szynobus relacji Rzeszów – Stalowa Wola wjechał w volkswagena passata. W wypadku zginęli 27-letni kierowca VW i 19-letnia pasażerka, a druga pasażerka w wieku 18 lat w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Na ujawnionym nagraniu widać, że kierowca passata, wjeżdżając na przejazd, w ogóle nie zwolnił. To na nim spoczywał obowiązek upewnienia się, czy bezpiecznie jest w stanie pokonać przejazd. Są na nim sygnalizatory świetlne. – Kierowca VW prawdopodobnie się do nich nie dostosował – mówi Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji.
Po zderzeniu szynobus przepchnął jeszcze VW na odległość ok. 150 metrów. Szynobusem podróżowało 58 osób. Żaden z pasażerów pociągu nie ucierpiał. Jego kierownik i maszynista byli trzeźwi.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl