Wydłużenie terminu przebudowy ulicy Grunwaldzkiej miało pomóc w wyborze wykonawcy. Nie tylko nie pomogło, ale jeszcze bardziej skomplikowało sprawę.
Wizualizacje: materiały Urzędu Miasta Rzeszowa
Do 9 maja miasto Rzeszów czekało na oferty w powtórzonym przetargu na modernizację ostatniego z trzech deptaków w Śródmieściu. Do pierwszego konkursu ofert zgłosił się tylko Strabag, na stole położył ofertę na kwotę ponad 15,8 mln zł! Miasto wtedy planowało wydać na inwestycję 3,757 mln zł.
Było oczywiste, że miasto przetarg powtórzy. Aby znaleźć wykonawcę, wydłużyło termin prac modernizacyjnych – z 10 do 14 miesięcy. – Liczyliśmy, że to zachęci więcej firm do składania ofert – mówią miejscy urzędnicy. Nieznacznie podniesiono też kwotę na przebudowę deptaka – do ponad 3,8 mln złotych.
Nic to jednak nie dało, bo miasto znów dostało tylko jedną ofertę. Znów złożył ją Strabag i jest jeszcze wyższa niż w pierwszym przetargu. Nowa to 16 391 538 zł! – Analizujemy ofertę, sprawdzamy, co mogło mieć wpływ na taką wycenę – mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. – Decyzje powinny zapaść w przyszłym tygodniu – dodaje.
Należy się spodziewać, że przetarg i tym razem zostanie unieważniony. Na razie nie wiadomo, czy przy tak wysokich kwotach miasto nadal będzie chciało przebudowywać deptak według zmodyfikowanej koncepcji. A ta, z polecenia prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, przewiduje więcej zieleni na ulicy Grunwaldzkiej.
Oprócz wymiany obecnej kostki na płyty granitowe, po prawej stronie deptaka miasto chce posadzić ponad 40 grabów wąskokolumnowych. Po lewej miałyby być graby w donicach. W sąsiedztwie budynku Uniwersytetu Rzeszowskiego planowano posadzić klony. Drzewa na wysokości UR byłyby zachowane i powstałyby dwa dodatkowe szpalery drzew.
Projekt zakłada także utworzenie monumentu z inskrypcją – pomnika Grunwaldzkiego, renowację zdroju ulicznego oraz montaż stojaków rowerowych. Miasto na początku br. liczyło, że deptak zostanie przebudowany jeszcze w tym roku. Po pierwszym unieważnionym przetargu, stało się to niemożliwe. Plan na 2024 rok też jest wątpliwy.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl