Zdjęcie: OSP w Medyce / Facebook
Reklama

Zakład przetwórstwa płyt pilśniowych w Przemyślu znów stanął w płomieniach. Tym razem stało się to w sobotni wieczór. To nie pierwszy raz, gdy zakład FIBRIS zapłonął.

Zaledwie kilka miesięcy temu, w grudniu, strażacy walczyli z ogniem w tej samej placówce.

Zakład w płomieniach

Sobotni wieczór okazał się być wyczerpującym czasem dla strażaków z przemyskiej Państwowej Straży Pożarnej i okolicznych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. 16 sierpnia, po godz. 19:00 przemyski dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze suszarni w zakładzie przetwórstwa płyt pilśniowych FIBRIS.

W rozmowie z PAP dyżurny stanowiska kierowania miejskiej Straży Pożarnej w Przemyślu ogniomistrz Andrzej Michno zauważył, że pożar nie rozprzestrzenia się i nie ma ofiar.

Zdjęcie: OSP w Medyce

Pożar hali

Z informacji przekazanych przez dyżurnego wynika, że paliła się hala o wymiarach 120 na 18 metrów. Na szczęście, pożar nie rozprzestrzeniał się, przez co akcja gaśnicza mogła przebiegać sprawnie. W całej akcji brało udział aż 12 zastępów strażaków, zarówno z PSP, jak i OSP.

Reklama

Dyżurny dodał także, że nie odnotowano żadnych ofiar. Na ten moment przyczyna pożaru nie jest znana.

Zdjęcie: OSP w Medyce

Nie pierwszy raz

To nie pierwszy pożar w przemyskim zakładzie. Do podobnych incydentów dochodziło wcześniej, chociażby w 2018 i 2023 roku. Co więcej, ostatnio płomienie trawiły zakład FIBRIS zaledwie kilka miesięcy temu, bo 22 grudnia ubiegłego roku.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Bilety semestralne dla uczniów już w sprzedaży. Ceny od 275 złotych

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama