Zdjęcie: Materiały Resovii Rzeszów
Reklama

Nic już nie zatrzyma budowy Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego w Rzeszowie? Radni zgodzili się na wpisanie do budżetu Rzeszowa 8 mln zł od marszałka. Nie odbyło się jednak bez kłótni.

Długo wyczekiwane porozumienie między władzami miasta a marszałkiem województwa w sprawie budowy Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego przy ul. Wyspiańskiego zostało podpisane jeszcze w styczniu. Wówczas zdecydowano, że oba samorządy dołożą do budowy PCL po 25 proc. kosztów inwestycji, ale marszałek zaznaczył, że kwota nie może być wyższa niż 8 mln zł. Pod koniec lutego sejmik podkarpacki zdeklarowaną kwotę wpisał też do budżetu województwa.

Z kolei w poniedziałek miejscy radni wyrazili jednogłośne zgodę na to, aby do budżetu miasta oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej wpisać wspomniane wcześniej 8 mln zł od marszałka. Dzięki takiemu zapisowi ratusz może teraz ubiegać się o dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki w kwocie 16 mln zł. Wniosek w tej sprawie ma być złożony jeszcze w tym tygodniu. Całość inwestycji oszacowana jest na 32 mln zł.

Podczas sesji i tak gorącego tematu jak PCL nie obyło się jednak bez małych scysji między radnymi. Wywołał je Konrad Fijołek (Rozwój Rzeszowa), który zwrócił uwagę na to, że gdyby marszałek wcześniej podpisał porozumienie i wpisał odpowiednie kwoty w swoim budżecie, to inwestycja byłaby już o krok dalej, bo prezydent od dawna starał się już o ministerialne pieniądze na budowę Centrum.

– Inwestycje realizuje się dzięki działaniu, a nie gadaniu – zaznaczył Konrad Fijołek. Rację radnemu Rozwoju Rzeszowa przyznał Marcin Fijołek, szef opozycyjnego klubu PiS, ale zaznaczył, że wina leży w tym wszystkim po stronie miasta, a nie marszałka, bo ten, jego zdaniem, wykonał wszystko, co trzeba.

Gdy dyskusja zaczęła uderzać w takie tony Andrzej Dec (PO), przewodniczący Rady Miasta, zwrócił się z prośbą do radnych, aby nie rozpętywali burzy z niczego.

– Myślałem, że ta sesja będzie przyjemna i będziemy się wszyscy cieszyć, a okazuje się, że zaczynamy się atakować. Proponuję nie wyciągać już tych zaszłości, tylko cieszyć się, że udało się inwestycję dopiąć – mówiła z kolei radna Jolanta Kaźmierczak (PO).

PCL ma być gotowe do końca 2021 roku. Po wybudowaniu obiektu na bazie obecnego stadionu Resovii będzie on utrzymywany przez miasto, które jest głównym inwestorem. W ramach prowadzonych prac stadionu Resovii zostanie przebudowany. W planach jest też budowa zaplecza socjalnego z 9 szatniami, zaplecze trenerskie, gabinet lekarski i do badań antydopingowych, kryta sześciotorowa bieżnia o długości 330 m oraz bursa dla 90 młodych sportowców.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama