Jest dłuższy niż standardowy o sześć metrów, zabierze 140 pasażerów. 18-metrowy autobus firmy Solaris oficjalnie został zaprezentowany przez Urząd Miasta w Rzeszowie.
Rzeszów poszedł jeszcze w ubiegłym roku na dość spore zakupy autobusowe. Obecny tabor (ok. 190 autobusów), należący do Zarządu Transportu Miejskiego, trzeba wymienić i unowocześnić. Ratusz zdecydował się na zakup dziesięciu 12-metrowych Autosanów, trzydziestu 18-metrowych tzw. przegubowych Solarisów i 10 autobusów elektrycznych, również z Solarisa. Za wszystkie autobusy miasto zapłaci ok. 100 mln zł.
Pierwszych 10 Autosanów w połowie kwietnia zostało poświęconych i autobusy są już obsługiwane przez MPK. W połowie kwietnia do Rzeszowa przyjechał także pierwszy przegubowiec. Tego typu autobusy dla miasta są o tyle ważne, iż od prawie roku żadna „18” już po naszych drogach nie jeździ, chociaż czasem, gdy w ciepłe dni jedzie się np. w zatłoczonym „kole”, to aż ma się ochotę wykrzyczeć: „dajcie nam większy autobus”.
W piątek Urząd Miasta w Rzeszowie oficjalnie zaprezentował 18-metrowego przegubowca. Na ulice wyjedzie on w połowie maja.
Gdzie go spotkamy? Na początek, zanim Solaris dostarczy „elektryki”, przegubowiec będzie wspomagał linie: 0A i 0B, a także 18, 19, 13, 37, szczególnie w godz. 6:00 – 9:00 i 14:00 – 18:00. Anna Kowalska, dyrektor ZTM, twierdzi, że to właśnie w tych godzinach jest największy ścisk w autobusach. Jazda autobusem, jak sardynki w puszcze, ma przejść do lamusa.
Zanim jednak przegubowiec będzie woził pasażerów na liniach regularnych, to wcześniej będzie można go przetestować podczas wycieczki „Zobacz Rzeszów”, której inauguracyjny kurs wystartuje 3 maja. O szczegółach trasy pisaliśmy TUTAJ.
Warto dodać, co też zresztą podkreśla sam Marek Filip, prezes MPK, przegubowce w Rzeszowie jeździły już w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Były to pojazdy marki Volvo oraz Jelcz. Miały nieco większą pojemność, bo zabierały 180 pasażerów, ale tylko dlatego, że miały mniej miejsc siedzących.
Nasze nowe „18” mają 42 miejsca siedzące i 98 stojących, co daje łącznie 140 miejsc. Władze MPK uważają, że przegubowiec bez problemu przyjmie więcej pasażerów. W autobusie oczywiście są biletomaty, klimatyzacja, system informacji pasażerskiej, działa system odzyskiwania energii z akumulatorów.
Mariusz Binduga, dyrektor techniczny w MPK, zapewnia także, że przegubowiec powinien poradzić sobie w każdych warunkach na drodze. – W Rzeszowie nie ma takiej górki, na którą nie mógłby wjechać – mówi Binduga. Ale może się pojawić inny problem, nie wszystkie zatoki autobusowe są tak długie, by bez problemu przyjęły przegubowca.
Urzędnicy twierdzą, że w Rzeszowie z każdym rokiem liczba pasażerów miejskich autobusów wzrasta. Anna Kowalska twierdzi, że to właśnie efekt unowocześnienia komunikacji.
ZTM zastanawia się jeszcze nad tym, by na jedno z osiedli „puścić” najmniejszy autobus, jaki posiada MPK, by dowoził mieszkańców do głównych linii autobusowych. O jakim osiedlu mowa? – To nasza słodka tajemnica – odpowiada dyrektor Kowalska. To teraz do tych nowych autobusów i standardów, ZTM i MPK musi jeszcze przeszkolić kierowców, by ci w końcu odnaleźli się w nowej rzeczywistości obsługi pasażerów.
Do końca maja Solaris ma dostarczyć 20 przegubowców, w sierpniu kolejnych 10. Miasto zapłaci za nie 54,5 mln zł. Z kolei „elektryków” ratusz spodziewa się w październiku br. W przyszłym roku planowany jest zakup 40 autobusów gazowych i kolejnych 20 dwunastometrowych dieslowskich.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl