Wczoraj wieczorem mieleccy funkcjonariusze przerwali szaleńczą jazdę 35-letniego kierowcy, który w miejscowości Malinie pędził z prędkością 208 km/h. Mężczyzna jechał w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Do zatrzymania doszło tuż przed godziną 22:00, gdy patrol policji przy użyciu ręcznego miernika prędkości namierzył rozpędzonego Forda – na suszarce wybiło 208 km/h!
Drogowy recydywista
Mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące, otrzymał mandat w wysokości 5 tysięcy złotych oraz 15 punktów karnych. Co gorsza, okazało się, że nie jest to jego pierwszy tego typu występek.
– W ciągu ostatnich dwóch lat kierowca dopuścił się podobnego wykroczenia, co kwalifikuje go jako recydywistę w świetle prawa – informuje Piotr Wojtunik, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.
Policja przypomina, że przekraczanie dozwolonej prędkości to jedno z najpoważniejszych wykroczeń drogowych, często prowadzące do tragicznych w skutkach wypadków. Funkcjonariusze apelują o rozsądek i odpowiedzialność za kierownicą, podkreślając, że to my, jako uczestnicy ruchu drogowego, decydujemy o bezpieczeństwie na drogach.
(Red. PAP)