Rektorat UR po przebudowie. Budynek poświęcony, Czarnek daje miliony [FOTO]

Uniwersytet Rzeszowski zakończył rozbudowę i lifting głównego budynku przy al. Rejtana. Jest teraz nie tylko nowocześnie, ale także godnie i majestatycznie. 

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

W piątek do Rzeszowa przyjechał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. To była wizyta na zaproszenie Uniwersytetu Rzeszowskiego. Najpierw Czarnek uczestniczył w odsłonięciu  tablicy poświęconej strajkom studenckim w 1981 roku, później przeciął wstęgę przed budynkiem rektoratu przy al. Rejtana, który całkowicie zmienił swój wygląd. 

 – To wielka chwila w Uniwersytecie Rzeszowskim otwierająca nowy czas – mówił prof. Sylwester Czopek, rektor uczelni. – Nowy czas, który wymaga też nowego znaku i symbolu tego, że uniwersytet to jest majestat. I my ten majestat dzisiaj pokazujemy – podkreślał rektor.

Przy okazji, wspomniał o polityku, który kilka lat temu powiedział, że rektorat należy zburzyć, bo zasłania nowoczesny obiekt z oryginalną architekturą przy ul. Pigonia. – Wybraliśmy inną drogę, czyli lifting, a ten polityk nie jest już parlamentarzystą – dodał rektor. Nazwiska polityka nie wymienił. 

Czek od ministra

Sylwester Czopek przypomniał też, że pieniądze na przebudowę rektoratu pochodzą z obligacji na inwestycje, czyli dotacji przyznanej przez ministerstwo jeszcze w 2019 roku. Rektor, dziękując za nią, zwrócił się do Przemysława Czarnka: – Panie ministrze, nie miałbym nic przeciwko temu, aby było to powtarzane co jakiś czas. 

Na odpowiedź nie musiał długo czekać, chwilę później minister Czarnek wręczył rektorowi czek na ponad 2,4 mln zł. – Jak tylko będzie można, to będziemy się dokładać, dlatego że bardzo lubimy dawać pieniądze – mówił z uśmiechem Przemysław Czarnek. Uczelnia może wykorzystać czek na „utrzymanie i rozwój potencjału dydaktycznego”.

Wstęga do przecięcia była już przygotowana. Nożyczki wzięli do ręki: Teresa Pamuła, posłanka PiS; Przemysław Czarnek, minister edukacji; rektor Sylwester Czopek; Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki; Andrzej Szlachta, poseł PiS i Radosław Wiatr, wicewojewoda podkarpacki. Był też ks. Jan Wątroba, biskup rzeszowski, który poświęcił budynek.

Imponujący i surowy

 – Uniwersytet ma swoją godność i udało się ją w tym projekcie zachować – mówi Maciej Trybus, architekt, który przygotował projekt. Na zewnątrz są kolumny i beton architektoniczny, przed wejściem głównym na suficie tworzywo sztuczne imitujące lustro, a w środku szary, matowy i połyskujący marmur. 

Parterowy do niedawna budynek z lat 90. ubiegłego wieku ma teraz dwa piętra. Fasadę pokryto aluminium i betonem, którą podkreśla biegnący wzdłuż gzyms. Wspiera się on na filarach, które tworzą charakterystyczne, pionowe podziały na elewacji i stanowią element wspólny wszystkich części budynku.

Układ parteru się nie zmienił, ale ma dodatkowe wejście boczne. Odnowiono dwie aule, a główną powiększono do 332 miejsc siedzących, likwidując pomieszczenie techniczne. Na podłodze jest parkiet dębowy, drewnianymi panelami 3D zostały wyłożone ściany. 

Na korytarzu jest teraz winda, dobudowano też klatkę schodową. Na parterze znajdują się jeszcze pomieszczenia administracyjne i biurowe. Rektorat został przeniesiony na piętro. Tam też jest nowa reprezentacyjna sala Senatu. 

Mniej surowy, a jednocześnie bardzo elegancki i komfortowy jest gabinet rektora. Z drewnianymi meblami, nowoczesnym oświetleniem i sztukaterią na ścianach.

Pracownicy rektoratu przenieśli się do nowego budynku trzy tygodnie temu. Nie wszystkie pomieszczenia są już w pełni wyposażone. Przez półtora roku biuro rektora mieściło się w dworku kampusu UR na Zalesiu. Tyle trwała rozbudowa, która kosztowała 18 mln zł i zajęła się nią firma Baudziedzic. 

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama