Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Propozycje mieszkańców dotyczące rozbudowy szkoły przy ul. Miodowej w Rzeszowie w większości zostały przez miasto odrzucone. – Rozważamy jedynie możliwość dodatkowego dojazdu od ul. Dołowej – informują urzędnicy.

Rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 21 przy ul. Miodowej na osiedlu Mieszka I wywołała protesty okolicznych mieszkańców. Jak mówili podczas spotkania z urzędnikami, które odbyło się 10 lutego – wzmożony ruch, brak parkingów, wysokie budynki oraz brak odpowiedniej melioracji – spowodowało, że chcą oprotestować inwestycję.

– Brak było konsultacji społecznych, a wystarczyło z nami porozmawiać na etapie tworzenia projektu. Zgłosilibyśmy swoje uwagi i nie byłoby teraz problemu – mówią mieszkańcy.

Wśród postulatów, które przekazali urzędnikom znalazło się: poprawienie komunikacji – budowa dróg dojazdowych, chodników i parkingów, odsunięcie budynku hali sportowej od domków jednorodzinnych i likwidacja nasypu, na którym miałaby stanąć szkoła.

Mieszkańcy okolicznych domów alarmowali, że już teraz studzienki kanalizacyjne nie są w stanie przyjąć całej wody po opadach deszczu a dodatkowe budynki tylko nasilą problem.

Obecna na spotkaniu dyrektorka miejskiego Wydziału Inwestycji Beata Sitnik obiecała, że przedstawi ich propozycje prezydentowi Konradowi Fijołkowi i zajmującej się edukacją wiceprezydent Krystynie Stachowskiej.

Rozważą jeden postulat

Na spotkaniu w ratuszu pozytywnie rozpatrzono tylko jedną propozycję mieszkańców – poprawę komunikacji w okolicy szkoły. – Rozważamy możliwość zrobienia drogi od strony ul. Dołowej, tak by po wąskich uliczkach sąsiadujących ze szkołą nie musiały krążyć samochody – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Jak dodaje, rozbudowa szkoły nie jest inwestycją nową, a mieszkańcy, rodzice i dyrekcja o jej wyposażenie i rozbudowę m.in. w salę sportową wnioskowali od wielu lat. – To nie było zaskoczeniem dla mieszkańców osiedla Mieszka I – przekonuje.

Gernand zapewnia też, że po rozbudowie szkoły nie zwiększy się liczba uczących się w niej uczniów. – Wobec czego ruch pozostanie na takim samym poziomie, tylko dzieci będą się uczyć w lepszych warunkach – mówi.

Urząd obecnie analizuje, jaka droga może tam powstać – czy tymczasowa, na potrzeby budowy, czy stała droga dojazdowa do szkoły. – Sprawdzamy strukturę własności działek czy jest możliwość utworzenia miejsc parkingowych. Dodatkowo w okolicy ma się rozpocząć budowa sądu okręgowego, to też musimy wziąć pod uwagę – wyjaśniają urzędnicy.

Reszta postulatów odrzucona

Jak dodają, zmian w projekcie nie będzie, bo został on stworzony zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa. – Kwestie odwodnienia zostały szczegółowo wyjaśnione przez projektanta na spotkaniu, to bardzo nowoczesne rozwiązania – odpowiada Artur Gernand.

Nie będzie więc przeprojektowania hali sportowej czy zmiany miejsca jej położenia. – Ta część szkoły, najbliżej sąsiadów, będzie miała do 5 m wysokości. Będzie chyba niższa niż dom po drugiej stronie ogrodzenia – przekonują prezydenccy urzędnicy.

Jak informują, zgodna z prawem jest również odległość od domów do budynku hali sportowej. – Nie będzie zacienienia sąsiednich domów – zapewniają w ratuszu.

Zarzut braku konsultacji miasto odrzuca. Twierdzi, że o inwestycji było wiadomo od wielu lat. – Tu jednak jest duża rola radnych osiedlowych, którzy powinni być w temacie i powinni informować mieszkańców o rozpoczynających się na osiedlu inwestycjach – mówi Gernand.

Moloch. No po co?

Mieszkańcy zapowiadają, że taką rozbudowę szkoły oprotestują, a to może wpłynąć na termin rozpoczęcia inwestycji (ma ruszyć w czerwcu br.). – My tego tak nie zostawimy – mówią. Dodają, że są za rozbudową szkoły, ale nie na tak dużą skalę.

– To mała osiedlowa szkoła, i taka powinna pozostać. Osiedle Mieszka I to małe starzejące się osiedle domków jednorodzinnych. Po co tu budować taki moloch? – pytają.

Miasto liczy jednak na to, że rozbudowa szkoły rozpocznie się jeszcze w tym roku. – Mamy nadzieję, że do protestów nie dojdzie i że w interesie dzieci budowa szkoły rozpocznie się jak najszybciej – dodają urzędnicy.

(saba)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama