W miniony piątek (3 października) po raz drugi gościł w Rzeszowie amerykański aktor Stephen Baldwin. Gwiazdor wpadł do Polski, by ogłosić że już na początku przyszłego roku rozpocznie na Podkarpaciu zdjęcia do swojego nowego filmu pod roboczym tytułem „Basia”.

[Not a valid template]

 

Opowie on historię dziewczynki, córki polskiego ambasadora w Stanach Zjednoczonych, której rodzice giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Od tej pory dziewczyna jest prześladowana przez mafię, która chce z niej wydobyć cenną informację. Jest nią tajemniczy kod, którego znajomość wpajali rodzice Basi od wczesnego dzieciństwa. Ona sama nie ma pojęcia do czego służy owo tajemnicze zestawienie cyfr.

Scenariusz filmu jest na ukończeniu. Zdjęcia, które kręcone będą zarówno w USA, jak i Polsce, przede wszystkim w Rzeszowie i na Podkarpaciu rozpoczną się na przełomie stycznia i lutego 2015 roku. Za kamerą stanie właśnie Stephen Baldwin, który będzie także wraz z rzeszowską firmą FT Films współproducentem „Basi”.

Holywoodzki aktor w piątek w Rzeszowie był gościem konferencji „Podkarpackie bramą do Europy Środkowo-Wschodniej” na temat połączeń cargo z Rzeszowa do Miami.

– To moje pierwsze wyzwanie, by wypowiedzieć tę trudną nazwę: „Rzeszów” – śmiał się Baldwin. – Możliwość współpracy pomiędzy Rzeszowem, a Florydą to niesamowicie pozytywny projekt. Daje możliwości nawiązania bardzo szerokiej współpracy, także z branży filmowej – mówił Stephen Baldwin.

Ziści się marzenie?

Być może wyjątkowość filmu „Basia” będzie polegać na tym, że stanie się on pierwszym na świecie projektem, w którym na ekranie pojawi się cała czwórka ze słynnego aktorskiego klanu Baldwinów z najpopularniejszym Alekiem na czele.

– Bardzo byśmy chcieli, żeby tak się stało. I są duże szanse, żeby nasze marzenie się ziściło – mówi Barbara Ziembicka, prezes FT Films.

Film będzie realizowany w języku angielskim, ale nie zabraknie w nim polskich odtwórców. Już trwają rozmowy o udziale w tym projekcie Katarzyny Skrzyneckiej, Radosława Pazury i jego żony Doroty Choteckiej, którzy także w piątek gościli w Rzeszowie.

Producenci życzyliby sobie również by tytułową bohaterkę zagrała Polka. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że tę rolę chcieliby powierzyć Annie Karczmarczyk, młodej i zdolnej aktorce, znanej m.in. z filmów „Galerianki”, „Weekend”, „Chce się żyć” i serialu „Na Wspólnej”.

Nie jest znany jeszcze termin zakończenia zdjęć, ani data jego premiery, ale producent już prowadzi rozmowy z firmami zajmującymi się dystrybucją filmów w wielu krajach. – To doskonały sposób na wypromowanie naszego regionu w świecie. Także jego lokalnych produktów. Już zgłaszają się do nas producenci, którzy chcieliby, aby ich marka zaistniała w naszym filmie – dodaje Barbara Ziembicka.

eMKa

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama