kampania-wyborcza-rafał-trzaskowski
Zdjęcie: sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego

25 stycznia, w sobotę, w Rzeszowie odbyła się inauguracja kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta.

Nacisk na empatię

W konferencji prasowej inaugurującej kampanię wzięli udział kluczowi przedstawiciele regionu, w tym Marcin Deręgowski, wiceprezydent Rzeszowa oraz szef kampanii w Podkarpaciu.

Podczas wystąpienia Deręgowski podkreślił, że Polska potrzebuje prezydenta, który będzie wspierał inicjatywy Koalicji i nie wstrzyma ustaw, które mogą przyczynić się do rozwoju kraju.

Zwrócił uwagę na empatię Rafała Trzaskowskiego oraz jego doświadczenie w samorządzie i na arenie europejskiej. 

– To człowiek, który rozumie potrzeby lokalnych społeczności i potrafi z nimi współpracować – zaznaczył Deręgowski.

Zdjęcia: sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego

Może być bardzo daleko od empatii 

Tymczasem znawcy zagadnienia twierdzą, że rozpoczynająca się kampania wyborcza będzie najbrutalniejsza od 1989 r.

Przytaczany przez WP.pl dr Bartosz Machnik, politolog, podkreśla, że odpowiedzialnymi za najbrudniejsze zagrania będą współpracownicy kandydatów.

– W KO to przede wszystkim Sławomir Nitras, Cezary Tomczyk, ale też Dariusz Joński i Michał Szczerba. W PiS są Jacek Kurski, Adam Bielan, Przemysław Czarnek, ale też cały zaciąg polityków z byłej Suwerennej Polski, jak Sebastian Kaleta, czy Jan Kanthak. To będzie brutalna kampania, chyba najbardziej brutalna po 1989 r. – podsumowuje politolog dr Bartosz Machnik. 

Z kolei Janusz Kowalski z PiS, również przytaczany na łamach WP.pl, uważa, że ekipa Trzaskowskiego i Tuska będzie atakować ostro, obawiając się porażki, która mogłaby oznaczać upadek rządu. 

Dodaje też, że „nerwowość Nitrasa jest najlepszym barometrem i znakiem, że mają teraz olbrzymie problemy, że przegrywają. Hejt wylewający się z ich narracji nie działa na Polaków” – ocenił Kowalski.

Dużo Trzaskowskiego w Internecie i poza nim 

Kampania Rafała Trzaskowskiego na Podkarpaciu ma przyjąć dwutorowy charakter. Oprócz działań w Internecie, planowane są również kampanie outdoorowe, takie jak bannery czy inne formy reklamy zewnętrznej. Marcin Deręgowski poinformował, że od ponad tygodnia trwa zbieranie podpisów popierających kandydaturę Trzaskowskiego, a wszelkie szczegóły można znaleźć na kampanijnych stronach internetowych.

W ciągu najbliższych dwóch do trzech tygodni, zapowiedziano również przedstawienie członków Honorowego Komitetu Poparcia kandydata KO w regionie Podkarpacia. Wśród osób wspierających Trzaskowskiego znalazł się poseł Platformy Obywatelskiej Zdzisław Gawlik, który w swoim wystąpieniu podkreślił wagę nadchodzących wyborów.

– Zdecydujemy, czy oddamy Polskę w ręce człowieka przewidywalnego, czy zaryzykujemy i zagramy w rosyjską ruletkę – stwierdził Gawlik.

Potknięcie na początku kampanii

Tymczasem na starcie kampanii Rafał Trzaskowski postanowił w szeroko cytowanym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” wrócić do kryzysu migracyjnego. I wygląda na to, że nie był to dobry pomysł.  

– Tłumaczyłem Niemcom, że nie wolno nam mówić: „Welcome, przyjeżdżajcie wszyscy” – mówił w wywiadzie kandydat KO na prezydenta. 

To stwierdzenie dało okazję do zalania Internetu komentarzami polityków z prawa i lewa, którzy – zgodnie – przypomnieli, że Trzaskowski parę lat temu mówił jednak coś innego. I trudno udowodnić, że „stawiał się” Niemcom w sprawie uchodźców.

To dopiero początek kampanii i wyborcy zapomną o tym zdarzeniu do czasu wyborów. Jednak to znak, że sztabowcy Rafała Trzaskowskiego muszą lepiej przeglądać zasoby Internetu, aby unikać tego typu potknięć. 

Inaczej nie pozostanie im nic więcej tylko brutalna kampania bez cienia empatii.

(rom)

Czytaj więcej:

Radość z wygranej i frustracja mieszkańców. Asseco Resovia triumfuje, trawniki na Podpromiu przegrywają [ZDJĘCIA]

 

Reklama