W Rzeszowie kręcą zdjęcia do „Rock’n’Roll Eddie”. Grabowski w roli prezydenta

– Bardzo mi zależało, aby robić to w Rzeszowie. Miasto jest piękne, nieduże, idealnie odpowiadające fabule filmu – twierdzi Tomasz Szafrański, reżyser filmu „Rock’n’Roll Eddie”, do którego zdjęcia są kręcone w stolicy Podkarpacia.

 

Centrum Rzeszowa od piątku (15 września) do środy (20 września) stanie się planem zdjęciowym do najnowszego filmu Tomasza Szafrańskiego „Rock’n’Roll Eddie”. Przypomnijmy, że m.in. ta produkcja zwyciężyła w konkursie zorganizowanym przez Podkarpacką Komisję Filmową. Jednym z najważniejszych warunków pozyskania dofinansowania było realizowanie produkcji na Podkarpaciu.

Tak się złożyło, że  Tomasz Szafrański, aby zrealizować ten warunek wybrał centrum Rzeszowa. O tym, dlaczego tak się stało Szafrański w piątek opowiadał w ratuszu, gdzie spotkał się z wiceprezydentem Rzeszowa, Stanisławem Sienko; Anetą Radaczyńską, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki w rzeszowskim magistracie oraz przedstawicielami Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego.  Reżyserowi w ratuszu towarzyszyli Michał Grabowski, operator oraz Piotr Janusz, odtwórca roli „Bonzo”.

– Cieszymy się, że trochę ulic w naszym mieście jest pozamykanych, bo mieszkańcy będą pytać: dlaczego? Okaże się, że to przez zdjęcia do filmu, które są u nas od czwartku kręcone – mówi Stanisław Sienko. – Rzeszów zaistnieje w filmie – na to czekaliśmy. Mamy nadzieję, że nie będzie to ostatnia produkcja, która będzie realizowana w naszym mieście – dodaje.

Rzeszów „rzutem na taśmę”

Tomasz Szafrański, podobnie jak władze miasta, też cieszy się, że część zdjęć do swojego najnowszego filmu może realizować w stolicy Podkarpacia. Przyznaje, że wybór Rzeszowa na plan filmowy był  „rzutem na taśmę”, gdyby przedstawiciele Podkarpackiej Komisji Filmowej nie skontaktowali się z nim, to zdjęcia byłyby kręcone nie na naszym Rynku, a w Warszawie.

– Bardzo mi zależało, aby robić to w Rzeszowie ze względu na to, że miasto jest piękne, nieduże, idealnie odpowiadające fabule filmu. Pozostałe miasta – Kraków czy Poznań – pokazują mroczną stronę naszej produkcji, a Rzeszów –  tę jasną, optymistyczną stronę – wyjaśnia Tomasz Szafrański.

– Mamy nadzieję, że to będzie udana współpraca. Rzeczywiście musieliśmy trochę pozamykać miasto i postawić je do góry nogami. To jednak może być plusem dla Rzeszowa – dodawał.

– Ale my się z tego cieszymy – zareagował Stanisław Sienko.

W stolicy Podkarpacia do filmu „Rock’n’Roll Eddie” będą kręcone zdjęcia do czołówki. Scena ta będzie długa, 3-minutowa, gdzie „Franek”, główny bohater, będzie jechał na rowerze przez ul. Bożniczą, Mickiewicza, Rynek i Matejki. – Zależało mi na tym, aby ta scena została nakręcona w Rzeszowie, no i udało się – mówi reżyser.

„Młody wynalazca” i innowacyjny Rzeszów

W Rzeszowie zostanie też nagrana scena kulminacyjna, pojawianie się kolejnych zespołów z planety Oblivion, wyścigi motocyklowe za furgonetką. Do tego zostanie dołączona scena kulminacyjna z „Bonzo” i „Wiolą”, siostrą „Izki” oraz moment, w którym „Franek” biegnie do fabryki. Ta została nagrana w Poznaniu. Ponadto, sekwencje filmowe nakręcone w innych miastach zostaną wzbogacone o kilka dodatkowych zdjęć nakręconych w Rzeszowie.

– Chcieliśmy zrobić je w Rzeszowie ze względu na pozytywny charakter miasta – wyjaśnia Tomasz Szafrański.

„Rock’n’Roll Eddie” będzie podkreślał również charakter Rzeszowa, ma się wpisywać w hasło promujące miasto „Stolica innowacji” oraz nawiązywać do klastra Dolina Lotnicza.

– W stolicy Podkarpacia nakręcimy zdjęcia do olimpiady „Młodego Wynalazcy”. To wydarzenie jest kluczowe dla rozwoju fabuły, gdzie młodzi wynalazcy pokazują swoje dzieła. W ten sposób chcieliśmy nawiązać w filmie do rzeszowskich tradycji innowacyjności – wyjaśnia Szafrański.

Na scenie, którą przygotują filmowcy na rzeszowskim Rynku zostaną ustawione wynalazki oraz rozwieszone banery z napisem, że to właśnie tu znajduje się centrum innowacyjności i wynalazczości.

Grabowski jako prezydent?

Rolę „perełki” w „Rock’n’Roll Eddie” zagra Andrzej Grabowski, który wcieli się w postać  prezydenta miasta. – Dużym zainteresowaniem cieszyła się obsada tej roli odkąd przekazaliśmy scenariusz – wspomina Michał Grabowski.

To jednak wciąż nie wszystko. W Rzeszowie będą kręcone również sceny kaskaderskie z udziałem „Bonzo”. W tej roli Piotr Janusz, który na potrzeby filmu przefarbował się nawet na rudo!

– Piotr Janusz sam wykonuje sceny kaskaderskie, bo to niesamowicie sprawny fizyczne chłopak. Zobaczymy go m.in. jak będzie uciekał furgonetką przed motocyklistami, gdzie wpadnie w stragan przypraw, które będą się unosić w powietrzu jak w filmach Bollywood – wyjaśnia reżyser.

Ponadto, ekipa filmowa potrzebuje około 400 statystów. Tu liczy na pomoc ze strony mieszkańców Rzeszowa oraz około 20 zespołów muzycznych. W tej sprawie prowadzi już rozmowy z lokalnymi domami kultury  i szkołą muzyczną.

– Mamy nadzieję, że to wszystko zakończy się pozytywnie i uda nam się pokazać Rzeszów w filmie poprzez jego infrastrukturę, kulturę i ludzi, którzy tu mieszkają – mówi Tomasz Szafrański – mówi Tomasz Szafrański.

10 minut z Rzeszowa

Budżet filmu wynosi 4,5 mln zł. Zdjęcia, oprócz Rzeszowa, kręcone są również w Warszawie, Poznaniu, Białymstoku, Krakowie, a także Bożkowej i Wrocławiu. Łącznie w produkcji zobaczymy stolicę Podkarpacia przez 10 min.

„Rock’nRoll Edie to film w stylu „Indiana Jones” z dużą dawką humoru, w dużej mierze czarnego, nie tylko dla dzieci.

– To komedia nieco groteskowa, surrealistyczna trudno ją ograniczać do wieku 9-13 lat. Wydaje mi się, że film będzie bardziej dla młodzieży oraz dla dorosłych, którzy będą mogli znaleźć nawiązania do różnych filmów i gatunków, na których się wychowali – wyjaśnia reżyser.

Film opowiada historię zwariowanego rockandrollowca Eddiego z krainy Oblivoion z innego wymiaru, który przez przypadek został ściągnięty do naszego świata. Trafia do rodziny nieco dysfunkcyjnej, w której nie ma ojca. Eddie zaczyna głównemu bohaterowi Frankowi zastępować go wbrew chęci chłopca.

Dopiero w momencie, kiedy okazuje się, że Eddie jest naprawdę fajną postacią, jest kimś, o kim Franek marzył, to chłopiec zaczyna go zachęcać do tego, aby on zaczął uczestniczyć w jego życiu.

To bardzo trudny projekt

W tym  momencie okazuje się, że z krainy Oblivion za Eddiem przybywa dwóch zawodowych morderców, niejakich „łowców głów”, których zadanie polega na sprzątnięciu rockandrollowca z tego świata. Wówczas jedynym wyjściem z tej sytuacji jest odesłanie Eddiego z powrotem  do domu, aby nie było za późno. Muzykę do filmu napisze Fred Emory Smith

– „Rock’n’Roll Eddie” to bardzo trudny projekt. Czasami wiąże się z dodatkowymi dniami pracy, ale wydaje mi się, że efekt będzie bardzo ciekawy. Sądzę, że dawno takiego filmu nie było i warto zobaczyć, czy w Polsce można zrobić inne kino niż to, do którego przywykliśmy – twierdzi Tomasz Szafrański.

Premiera „Rock’n’Roll Eddie” planowana jest na 2018 rok.

Jako ciekawostkę warto dodać, że zarówno reżyserowi, jak i całej ekipie filmowej smakują nasze rzeszowskie kebaby, którymi żywią się podczas kręcenia zdjęć.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama