Zdjęcie: Daniel Kozik / Podkarpacki Urząd Marszałkowski w Rzeszowie

Pierwszy raz w Polsce na Uniwersytecie Rzeszowskim można było na żywo przez internet zobaczyć operację robotem da Vinci. To jeden z elementów promowania operacji robotycznych, które pomogą ściągnąć robota do Rzeszowa.

W piątek na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyła się konferencja naukowa poświęcona operacjom przy użyciu robota da Vinci. Pojawili się na niej m.in. Zbigniew Król, wiceminister zdrowia, oraz specjaliści, którzy na co dzień operują da Vinci: prof. Jurgen Zumbe, kierownik Kliniki Urologii w Szpitalu Klinicznym w Leverkusen w Niemczech, oraz Paweł Wisz, urolog pochodzący z Rzeszowa i pracujący w Leverkusen.

Konferencja miała charakter promujący i sprzyjać temu, aby ten wysoko wyspecjalizowany robot pojawił się nie tylko w Rzeszowie,  ale w końcu po to, by polscy pacjenci mogli z niego korzystać na szeroką skalę. Aktualnie da Vinci znajduje się w trzech szpitalach w kraju: Wrocławiu, Warszawie i Toruniu i jest on głownie wykorzystywany do prowadzenia badań naukowych.

Da Vinci to mechaniczny chirurg składający się z czterech ramion, dzięki którym można wykonywać superprecyzyjne zabiegi. Wykorzystywany jest on przy operacjach zastawek, wycinania nowotworów, znajduje zastosowanie także w leczeniu chorób pęcherzyka żółciowego, w ginekologii i urologii. 

Lekarze przeprowadzający zabieg przy pomocy robota mogą znajdować się poza salą, w której pacjent jest operowany. Siedzą za specjalną konsolą, która umożliwia wykonanie operacji.

Rzeszów miastem pilotażowym

Wiceminister zdrowia Zbigniew Król powiedział w Rzeszowie, że rząd pracuje nad tym, aby wcielić w życie program robotyczny, który pomoże w instalowaniu takich urządzeń, jak da Vinci w całym kraju. Rzeszów ma być w tym zakresie miastem pilotażowym.

Zanim jednak się to stanie, operacje przy użyciu robota da Vinci muszą być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ponieważ średni koszt takiego zabiegów to około 15 tys. zł. Z tym już nie ma większego problemu, ponieważ jeszcze w ub. r. Ministerstwo Zdrowia zgodziło się finansować trzy rodzaje operacji przy użyciu takiego robota. Są to operacje raka jelita grubego, prostaty i macicy. Rozważana jest też opcja refundacji zabiegów kardiochirurgicznych.

Jedną właśnie z takich operacji w piątek po raz pierwszy w Polsce mogliśmy zobaczyć na Uniwersytecie Rzeszowskim poprzez łącze teleinformatyczne. Pokazowa operacja dotyczyła usunięcia prostaty z powodu raka, która była prowadzona w szpitalu w Leverkusen.

– Operacja trwała około trzech godzin. Dzięki takim operacjom zauważyliśmy, że odsetek nietrzymania moczu wśród pacjentów się zmniejsza, a także wracają funkcje, np. seksualne – wyjaśnia Paweł Wisz.

To jednak nie jedyna zaleta tego urządzenia. Da Vinci pozwala na bardziej precyzyjne operacje, po których skraca czas pobytu chorego w szpitalu, podawana jest mu mniejsza liczba leków, znacząco eliminowana jest ilość przetaczanej krwi, zmniejszają się powikłania w czasie i po operacji oraz znacznie skraca się czas rekonwalescencji pacjentów.

Niemieccy lekarze pomogą

Prof. Sylwester Czopek, rektor UR, uważa, że piątkowa transmisja na żywo operacji w szpitalu w Leverkusen jest „epokowym wydarzeniem dla podkarpackiej medycyny”. – Wydział medyczny naszej uczelni chce być w czołówce instytutów, które wprowadzają w najszerszym zakresie innowacyjne metody, które służą i kształceniu i leczeniu pacjentów – mówił prof. Czopek

– To dla mnie przyjemność i powód do dumy, że możemy być na Podkarpaciu, by pomóc sprowadzić tu robota da Vinci. Będziemy pracować i dążyć do tego, abyście mogli osiągnąć sukces, który udał się w naszej klinice – podkreślał prof. Jurgen Zumbe ze Szpitala Klinicznego w Leverkusen.

Sam zakup robota da Vinci waha się między 1,5 mln a 2 mln euro. Do tego dochodzą koszty montażu oraz cena narzędzi, które zużywa się przy każdym zabiegu – około 1,5 tys. euro. Koszty serwisu szacowane są na ok. 150 tys. zł.

– Będziemy działać w tym kierunku, aby robot da Vinci został do Rzeszowa sprowadzony, tak, aby działał tu z powodzeniem. Czekamy na kolejne rozmowy z ministerstwem, aby stworzyć dobre procedury, aby system był spójny, formalny i dobrze funkcjonował dla pacjentów w Polsce – mówił w Rzeszowie Jeroen van Heesewijk, wiceprezes ds. dystrybucji Intuitive Surgical, amerykańskiego producenta robota. 

Innowacje w rożnych obszarach

Początkowo planowano, że da Vinci trafi do Szpitala Miejskiego przy ul. Rycerskiej, potem pojawiła się koncepcja ulokowania robota w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 przy ul. Lwowskiej, a ostatnio do jego odpowiednika przy ul. Szopena.

Zakup da Vinci był planowany z myślą o powstaniu w Rzeszowie szpitala uniwersyteckiego, ale ten plan na razie został wstrzymany. Władze Podkarpacia twierdzą, że to nie będzie miało wpływu na zakup da Vinci. 

– Chcemy, aby Podkarpacie było innowacyjne w różnych obszarach, także w usługach zdrowotnych, medycznych – mówił Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki. Stwierdził, że szpital przy ul. Szopena jest gotowy do uruchomienia zabiegów z użyciem da Vinci w zakresie urologii i urologii onkologicznej. 

Da Vinci na rynek został wprowadzony w 1999 roku. Na całym świecie jest ponad 4 tysiące tych robotów, które dotychczas wykonały ponad 4 mln operacji. Kiedy da Vinci trafi do Rzeszowa? Wciąż nie wiadomo. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama