Radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Miasta Rzeszowa podkreślają, że z Prawem i Sprawiedliwością oraz z klubem Razem dla Rzeszowa w żadne układy nie wejdą. Jak mówią – porozumienie w sprawie budżetu było szantażem.
Doszło do porozumienia
Budżet na rok 2025 został przyjęty w poniedziałek 30 grudnia, podczas drugiej, specjalnie zwołanej w tym celu sesji Rady Miasta Rzeszowa. Pierwsza sesja budżetowa okazała się klapą, bo radni opozycji z klubów PiS i Razem dla Rzeszowa nie przyjęli Wieloletniej Prognozy Finansowej, przez co nie można było głosować nad budżetem.
Opozycja przekonywała, że budżet ma m.in. za duży deficyt i zadłużenie oraz, że do WPF nie ma wpisanych ważnych dla mieszkańców inwestycji. Radni chcieli ponownie go przeanalizować i nanieść niezbędne według nich poprawki.
Po klęsce prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zwołał konferencję, na której przedstawił konsekwencje jakie wiążą się z brakiem zaakceptowanego budżetu.
W końcu doszło do porozumienia, a dokument w tej sprawie podpisano wczoraj, przed sesją nadzwyczajną w Ratuszu. Podpisali go przedstawiciele pro prezydenckiego klubu Razem dla Rzeszowa oraz opozycyjnych klubów PiS i Rozwoju Rzeszowa.
Wszyscy byli za
Głosowanie przeszło już bez przeszkód. Za przyjęciem budżetu byli wszyscy radni (razem z radnym Mateuszem Maciejczykiem z KO, który miał awarię sprzętu i swój głos „za przyjęciem budżetu” podał do protokołu).
Ostatnią sytuację gorzko komentują w mediach społecznościowych członkowie Koalicji Obywatelskiej, zrzeszającej w klubie zarówno bezpartyjnych członków jak i polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Podkreślają, że od początku stali na stanowisku, że budżet miasta musi zostać uchwalony – „ale w rezultacie rezultacie gier politycznych i szantaży wobec prezydenta, nastąpił impas”.
To był szantaż
Jak podkreślają – „Klub Prawa i Sprawiedliwości wraz z Klubem Razem dla Rzeszowa współpracując wymusili na prezydencie podpisanie tzw. „Porozumienia” jako warunku uchwalenia budżetu. To był szantaż.”
– My, kierując się odpowiedzialnością, nie stawiamy warunków niezwiązanych z budżetem. Nie czujemy się również stroną tego porozumienia – dodają.
Wymieniają też zastrzeżenia jakie mają do porozumienia. Chodzi o inwestycje w WPF-ie i symboliczne wpisanie kilku inwestycji bez realnego finansowania oraz „życzenia niezwiązane z budżetem – realizowane zwyczajowo przez uchwały, a nie poprzez porozumienia z prezydentem.”
RdR nie pracuje tylko kontroluje
Publikują też swoje stanowisko wobec niektórych punktów porozumienia, które według nich generuje dodatkowe koszty dla samorządu. Chodzi tu o żądanie ręcznej anonimizacji i skanowania dokumentów, które według radnych KO jest absurdem, który obciąży urząd finansowo i organizacyjnie.
Dodatkowo przekonują, że klub RdR zamiast pracy na rzecz mieszkańców zajmuje się kontrolami, opartymi na niepotwierdzonych podejrzeniach.
Dodatkowe koszty
Zwracają też, na podkreślaną przy każdej okazji przez radnych opozycji transparentność.
– Popieramy transparentność! Dlatego wprowadzimy projekt uchwały obligujący prezydenta do udostępniania faktur i umów za 2025 rok w sposób systemowy, bez niepotrzebnego obciążania urzędników czy generowania dodatkowych kosztów przez np. zatrudnienie do tego kolejnych osób – przekonują.
Dane są już dostępne
Nie podobają im się też zapisane w porozumieniu comiesięczne sprawozdania finansowe. Jak zauważają, tego typu dane są dostępne w raportach RB-28s.
– Doraźnie można je udostępnić w Excelu, a po wdrożeniu systemu informatycznego możliwe będzie przygotowanie takich raportów kwartalnie lub miesięcznie – dodają.
Schrony i delegacje
Mają również zastrzeżenia, do budowy schronów, na które kładł nacisk klub RdR. Przekonują, że zamiast skupiać się na samej budowie schronów, należy wykorzystać środki do realizacji inwestycji użyteczności publicznej.
Kolejną rzeczą jest relacjonowanie delegacji zagranicznych. Tu klub KO jest za wprowadzeniem uchwały, która ureguluje raportowanie takich wyjazdów, aby uniknąć kontrowersji.
„Podpisanie „Porozumienia” to element irracjonalnej polityki opozycji, która nie ma nic konstruktywnego do zaoferowania, a jedynie utrudnia pracę samorządu. Stawianie takich warunków w sprawie budżetu to populizm i nieetyczna gra polityczna” – argumentują.
Dyskusja trwa
Radni RdR komentują opublikowane stanowisko.
„Kochana Platforma Obywatelska Rzeszów, nie możemy patrzeć jak się kompromitujecie. Ad.2 Transparentność umów i faktur została uchwalona 9 lipca 2024 r. (Uchwała nr. VIII/77/2024 – radni KO wstrzymali się od głosu). Ad.5 Uchwała dot. relacjonowania wyjazdów była głosowana dzisiaj i wynikało to z zapisów porozumienia” – napisali w komentarzu pod postem KO.
– Rozumiemy, że partie polityczne chętnie czerpią wzorce i propozycje ruchów miejskich i społeczeństwa obywatelskiego – doceniamy to tylko prosimy, nie kłamcie bezwstydnie ludzi i mediów! – dodają.
– Razem dla Rzeszowa po raz kolejny pokazuje „nową jakość” w Radzie Miasta. Nie słuchanie rzeczowych argumentów i uważanie się za najmądrzejszych na świecie wcześniej czy później odbije się Wam czkawką. Nie daje Wam również prawa do obrażania tych, którzy myślą inaczej niż Wy i nie zgadzają się z Waszymi „prawdami objawionymi”, które często obarczone są niedomówieniami, naiwnością czy czystą teorią niewykonalną w praktyce – odpowiada szef klubu KO Wojciech Jaślar.
– Widać, że uczycie się od starszego brata, więc może zaczniecie wyciągać wnioski również z ich doświadczeń, myślę że warto. To, że dzisiaj nie podpisaliśmy wymuszonego przez Was na Prezydencie „Porozumienia” i skradliśmy Wam show, w którym mieliście, jak to się określacie być „jednymi myślącymi w Radzie” musi boleć, ale nie usprawiedliwia prostactwa i chamstwa w publicznych wpisach – dodaje.
(red)
Czytaj więcej: