W środowy wieczór (7 stycznia) odbyły się pierwsze testy utworzonego przy hali Podpromie snowparku. Być może zostanie udostępniony mieszkańcom już w ferie zimowe.
Jego główną atrakcją jest górka o wysokości 5 metrów. Jej nasypywanie rozpoczęto na przełomie lipca i sierpnia ubiegłego roku. Na niej oraz na poziomie samego parkingu zostały rozmieszczone przeszkody. Jest ich osiem i są one zróżnicowane pod względem trudności.
– Wśród nich znajdzie dla siebie wytworny amator jazdy na snowboardzie, jak i ten który dopiero chciałby spróbować swoich sił w sportach ekstremalnych – zapewnia Marcin Deręgowski, radny Rzeszowa i jeden z inicjatorów utworzenia snoparku dla miłośników śnieżnego szaleństwa.
Park jest doskonale oświetlony. Tak więc będzie można z niego korzystać również po zmroku. Od strony ścieżki rowerowej przy Wisłoku rozświetlają go lampy hybrydowe, a od strony parku 10 lamp halogenowych.
Inicjatorzy powstania snowparku najbardziej liczą oczywiście na naturalne opady śniegu i mróz, które umożliwiają korzystanie z obiektu. Jednak w razie potrzeby obiekt będzie sztucznie naśnieżany. Również w środę odbyły się w tym celu testy specjalistycznego sprzętu.
Korzystanie ze snowparku będzie darmowe. Będą mogli z niego korzystać zarówno snowboardziści, jak i amatorzy jazdy na nartach wyczynowych. Udostępniony będzie najprawdopodobniej do północy.
Przypomnijmy, że oprócz snowparku, którego budowa pochłonęła około 170 tys. zł, kompleks rekreacyjno-sportowy przy Podpromiu tworzą również: działający od 2012 roku skatepark, który w tym miesiącu ma być zadaszony, oraz utworzony kilka miesięcy temu dirtpark dla rowerzystów.
– Naszym marzeniem jest stworzenie w tym miejscu jeszcze zewnętrznych ścianek wspinaczkowych oraz jak najszybsze zaplanowane poszerzenie ścieżki rowerowej w stronę Lisiej Góry – podkreśla Deręgowski.
eMKa
redakcja@rzeszow-news.pl