– Rzeszów to miasto sukcesu. Tadeusz Ferenc jest przykładem dobrej współpracy władzy rządowej i samorządowej – mówił w środę w stolicy Podkarpacia Grzegorz Schetyna, lider Platformy Obywatelskiej.
W środę na Podkarpacie przyjechało ponad 60 posłów PO na czele z Grzegorzem Schetyną. Część z nich przyjechała do Rzeszowa, a innych rozjechali się po 18 powiatach, w których posłowie Platformy Obywatelskiej spotykali się z mieszkańcami w ramach „Spotkań Obywatelskich”.
W Rzeszowie spotkanie odbyło się w Hotelu Prezydenckim. Oprócz Grzegorza Schetyny, byli inni czołowi politycy PO, m.in. Tomasz Siemoniak, Bartosz Arłukowicz i Sławomir Neumann. Byli też regionalni liderzy Platformy, m.in. Krzysztof Kłak, Elżbieta Łukacijewska, Krystyna Skowrońska i Marek Rząsa.
– Podkarpacie to region szczególnie lubiany przez Platformę, bo wymaga wielkich wyzwań, częstej obecności i poświęcenia – mówił Grzegorz Schetyna.
Początkowo brzmiało to jak dobry żart, bo PO na Podkarpaciu regularnie zbiera wyborcze baty, w wyborach parlamentarnych w 2015 r. osiągnęła najgorszy wynik w kraju. Podkarpacie to jedyne województwo w Polsce, w którym rządzi PiS, bijący polityczną konkurencję w wyborach samorządowych w rekordowych rozmiarach.
Grzegorz Schetyna w Rzeszowie mówił, że podczas 8-letnich rządów PO-PSL, na Podkarpaciu zainwestowano wiele sił i emocji. Lider PO chwalił sam Rzeszów. O stolicy Podkarpacia powiedział, że to „piękne miasto”.
– Rzeszów dobrze wykorzystuje okres transformacji ostatnich 27 lat. To region ciągle nieodkryty, stawia przed nami – klasą polityczną – wiele wyzwań. Robimy wszystko, żeby to był region, który, tak jak kiedyś, dawał szanse na dobre władze samorządowe, by urząd marszałkowski dobrze współpracował z lokalnymi samorządami – mówił lider PO.
Rzeszów wykracza ponad region
Według Schetyny, Rzeszów jest „miastem sukcesu”, dzięki temu, że władze stolicy Podkarpacia dobrze współpracują z administracją rządową. Szef Platformy do sukcesów Rzeszowa zaliczył sporą liczbę szkół wyższych w mieście, dobre wykorzystanie pieniędzy z Unii Europejskiej, inwestycje, obecność lotniska w Jasionce.
– Rzeszów swoimi osiągnięciami wykracza ponad wymiar regionalny. Jest znany w Polsce, w Europie, przyciąga. Pokazuje, że poprzez dobrze zainwestowanie pieniądze w ludzi, młode pokolenie, studentów, kadry naukowe, wspólnie wiele można zrobić. Lotnisko w Jasionce jest symbolem, wizytówką – chwalił Rzeszów Grzegorz Schetyna.
Dla Platformy Obywatelskiej najważniejsze są teraz przyszłoroczne wybory samorządowe. Platforma chce odzyskać władze w sejmiku podkarpackim, w którym od 2013 roku nieprzerwanie rządzi PiS. Wcześniej rządziła koalicja PO-PSL-SLD, która rozleciała się w wyniku afery korupcyjnej z udziałem marszałka Mirosława Karapyty.
– Wierzymy, że Podkarpacie nadal będzie dobrze się rozwijać. Rządy mijają, może nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę obecna ekipa rządowa, ale oni też przeminą, jeszcze szybciej niż im się wydaje. Nadal będzie można prowadzić dobrą współpracę na rzecz Podkarpacia. Deklarujemy pracę na rzecz zbudowania nowej jakości, dobrej współpracy samorządowej, rządowej i parlamentarnej – zapowiedział Schetyna.
PO będzie walczyć z projektami PiS
Szef PO mówił o „dobrych relacjach” Platformy z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem (SLD), który rządzi miastem już czwartą kadencję. Schetyna chwalił Ferenca za „otwartość”, nie wykluczył, że w przyszłorocznych wyborach samorządowych PO w wyborach na prezydenta Rzeszowa wystawi wspólnego kandydata ze środowiskiem ludzi Ferenca.
Start samego Ferenca będzie niemożliwy, jeżeli PiS przeforsuje zmiany w ordynacji wyborczej, ograniczającej kadencję prezydentów do dwóch. Zresztą Ferenc dzisiaj na swojego następcę promuje swojego zastępcę Marka Ustrobińskiego, a PO myśli o wystawieniu swojego rzeszowskiego posła Zdzisława Gawlika.
– Będziemy twardo bronić samorządności, jako niezależnej instytucji, która daje gwarancje regionalnego rozwoju. Nie zgodzimy się i będziemy walczyć z projektami PiS-u, który chce samorząd ograniczyć, chce mu zabrać kompetencje, także pieniądze, chce wyłączyć z możliwości kandydowania takich ludzi jak np. prezydent Ferenc, chce rozbijać palety możliwości opozycyjnych kandydatów – mówił Grzegorz Schetyna.
– Nasz cel to samorząd dobrze zorganizowany, doświadczony, który buduje zaufanie mieszkańców, dobrą frekwencję przy urnach wyborczych – dodał.
Podnieść Podkarpacie o piętro wyżej
Schetyna zapewniał, że obecność ponad 60 posłów na Podkarpaciu nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą.
– Nie przyjechaliśmy tutaj promować konkretnych kandydatów. Chcemy z ludźmi porozmawiać o programie PO, o oczekiwaniach mieszkańców, co można wspólnie zrobić, by Podkarpacie wykorzystało szanse obecności w Unii Europejskiej, na europejskie pieniądze, by podnieść możliwości tego regionu o piętro wyżej – powiedział Grzegorz Schetyna.
Lider PO zapowiedział też budowę na czas wyborów samorządowych jednolitej listy opozycyjnych partii, niezależnych samorządowców, która „zatrzyma państwo PiS, tę centralistyczną politykę PiS-u”. – Prezydent Rzeszowa jest najlepszym przykładem, że można to zrobić – uważa Schetyna, który jest „głęboko przekonany”, że PO wygra także wybory parlamentarne w 2019 r.
PO poczuła wiatr w żagle po najnowszym sondażu Millward Brown na zlecenie TVN, w którym poparcie dla Platformy wyniosło 31 proc. i PO wyprzedziła PiS – 29 proc. Dziennikarze pytali Schetynę, jakimi wydarzeniami jest to spowodowane.
– Takimi, że dzisiaj przyjechaliśmy do Rzeszowa. Polska jest pod wrażeniem, że tutaj jesteśmy – żartował szef PO.
Potem mówił już poważnie. – Prawdziwy sprawdzian, to dzień wyborów. Ciężko pracujemy, to nasz obowiązek, kiedy oddawaliśmy władzę. Powiedzieliśmy, że będziemy patrzeć na ręce władzy, tej władzy, temu rządowi i będziemy przekonywać Polaków, że warto znowu zaufać Platformie. Jeżeli Polacy doceniają naszą pracę, to będziemy jeszcze ciężej pracować i zrobimy wszystko, żeby mieli dobry wybór.
– Polacy od nas oczekują odsunięcia PiS od władzy. PiS szkodzi sobie, pokazuje prawdziwą twarz. Ci, którzy głosowali na PiS, zostali oszukani. To była inna partia przed wyborami. Ta twarz będzie jeszcze bardziej prawdziwsza niż jest – uważa Grzegorz Schetyna.
marcin.kobialka@rzeszow-news.pl