Łańcucka prokuratura wystąpiła do strony francuskiej o przesłuchanie męża obywatelki Francji, która zginęła w lipcowym wypadku w Albigowej.
Do dramatu doszło 21 lipca br. 62-letni Mariusz G., który kierował KIA, wjechał do rowu i uderzył w przepust. Autem jechało pięć osób, wśród nich było małżeństwo z Francji: 69-letnia Bernardette Sz. i 68-letni René Sz. Oboje uczestniczyli w XVIII Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych, który w lipcu odbywał się w Rzeszowie.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że kierowca KIA nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.
W wypadku ranne zostały 4 osoby, niestety, nie przeżyła go Bernardette Sz., jej mąż w ciężkim stanie przebywał w szpitalu MSWiA w Rzeszowie. Lekarzom udało się uratować życie mężczyzny, którego później przetransportowano samolotem do szpitala na terenie Francji. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łańcucie.
Jak dotychczas, prokuratura nie postawiła zarzutów Mariuszowi G. Dlaczego? – Wystąpiliśmy z europejskim nakazem dochodzeniowym do strony francuskiej o przesłuchanie w charakterze pokrzywdzonego męża zmarłej kobiety – wyjaśnia nam Marek Jękot, szef łańcuckiej prokuratury.
Prokuratura chce również od strony francuskiej uzyskać dokumentację medyczną z dalszego leczenia René Sz. już na terenie Francji. – W szczególności interesuje nas rodzaj i stopień obrażeń ciała doznanych przez pokrzywdzonego. Po uzyskaniu tych materiałów, powołamy biegłego sądowego do rekonstrukcji wypadków – tłumaczy prokurator Jękot.
Dopiero wtedy łańcucka prokuratura zdecyduje o dalszym przebiegu postępowania, a dokładnie, czy Mariusz G. usłyszy zarzuty. Śledczy spodziewają się, że strona francuska przekaże materiały w ciągu trzech miesięcy. Potem trzeba będzie je przetłumaczyć na język polski. Prokuratura liczy na to, że stanie się to jeszcze w tym roku.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl