Mimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować życia mężczyzny, który w stanie nieprzytomnym leżał na chodniku przy ul. Mikołajczyka w Rzeszowie. Wcześniej o życie mężczyzny walczyła policjantka.
St. post. Joanna Warcaba, która od niespełna dwóch lat służy w Oddziale Prewencji Policji w Rzeszowie, w zeszły czwartek ok. 17:00 przechodziła ulicą Mikołajczyka. Policjantka była wtedy już poza służbą.
– Zauważyła leżącego na chodniku mężczyznę, przy którym stało kilka osób. Jedna powiedziała, że dzwoni właśnie na pogotowie – relacjonuje Anna Klee z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Policjantka od razu ruszyła na pomoc, zaczęła sprawdzać czynności życiowe starszego mężczyzny. Okazało się, że jest on nieprzytomny i nie oddycha. Joanna Warcaba udrożniła mężczyźnie drogi oddechowe i rozpoczęła masaż serca.
– Poprosiła o pomoc jedną z obecnych tam kobiet, która podczas prowadzonej resuscytacji przytrzymywała głowę mężczyzny – dodaje Anna Klee.
Inną kobietę policjantka poprosiła, by wypatrywała karetkę, aby ta mogła najszybciej dojechać na miejsce. Było już bowiem wtedy ciemno, istniało ryzyko, że ratownicy medyczni przeoczą zdarzenie.
Po dotarciu karetki jej załoga przejęła reanimację mężczyzny, którego przewieziono do szpitala. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl