Zdjęcie: Mariusz Sady / Speedway Stal Rzeszów

Na nic się zdało odwołanie władz Speedway Stal Rzeszów na odmowę przyznania klubowi licencji do jazdy w Nice 1. Lidze Żużlowej. Decyzja jest ostateczna.

O swojej decyzji w środę 19 grudnia poinformował zarząd Polskiego Związku Motorowego, który w lakonicznym komunikacie podał jedynie, że odwołania od poprzedniej decyzji PZM pozytywnie rozpatrzono tylko klubu Orzeł Łódź. Odwołanie Stali Rzeszów oddalono, co oznacza, że w nowym sezonie w Nice 1. LŻ nie zobaczymy rzeszowskiej drużyny.

Powody odrzucenia odwołania Stali Rzeszów nie są znane, ale nie jest tajemnicą, że klub jest skonfliktowany z byłymi zawodnikami, nie ma do końca rozliczonych kontraktów, ma zaległości wobec miasta, Urzędu Skarbowego i ZUS. Prawdopodobnie to zdecydowało, że PZM nie przyznał klubowi licencji na jazdę w Nice 1. LŻ. 

Na początku grudnia, gdy przyszła pierwsza informacja, że Stal nie dostała licencji, klub stwierdził, że osoba zajmująca się przygotowaniem dokumentów dopuściła się zaniedbania i nie skompletowała wszystkich zaświadczeń.

Ireneusz Nawrocki, prezes Speedway Stal Rzeszów, zapewniał, że brakujące dokumenty zostaną dosłane, a odwołanie od niekorzystnej decyzji będzie skuteczne. „Każdy rzeszowski Kibic żużla będzie mógł już spać spokojnie” – informował klub. Stało się jednak inaczej.

W między czasie władze Stali zapowiadały, że po otrzymaniu licencji „wyprostują” sytuację klubu i wokół niego „oczyszczą atmosferę”, co miało potwierdzić ich „dobre intencje”. Wiarygodność Nawrockiego, który przejął klub przed poprzednim sezonem, spadła do zera.

Klub nie ukrywał, że sytuacja jest „mocno napięta”, nie było chętnych na kupno karnetów, ich sprzedaż w Centrum Handlowym Plaza wstrzymano do odwołania. Na razie nie wiadomo, czy Ireneusz Nawrocki pozostanie w Stali. Jego celem było wprowadzenie drużyny do ekstraligi żużlowej. 

W środę, już po wydaniu decyzji PZM, Stal wydała krótkie oświadczenie, w którym napisano, że czeka klub czeka na uzasadnienie odmowy przyznania mu licencji.

„Będziemy walczyć do końca wszystkimi dostępnymi środkami. Nie po to budowaliśmy taką drużynę w Stali, która wywalczyła awans na torze, aby teraz się poddawać!” – napisano w oświadczeniu.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama