Zdjęcie: Pixabay
Reklama

220 tys. zł wyciągnął 31-latek od kobiety, grożąc ujawnieniem jej rodzinie, że nie skończyła studiów. Szantażystę zatrzymali policjanci.

31-letniego Kamila S., mieszkańca powiatu łańcuckiego, poszukiwali policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Podstawą był list gończy, który za mężczyzną 9 lutego br. wydał Sąd Rejonowy w Łańcucie. 

Kamil S. miał spędzić w więzieniu 1,5 roku. W latach 2015-2016 mężczyzna wyłudził od 34-letniej Darii A. z Oleśnicy na Dolnym Śląsku 220 tys. zł.

– Groził ujawnieniem wiadomości, która dyskredytowałaby ją w oczach rodziny i opinii publicznej – mówi kom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego KWP w Rzeszowie. 

Płaciła za milczenie

– Kamila S. z Darią A. nic nie łączyło – mówi Beata Faff, prezes Sądu Rejonowego w Łańcucie. 

S. załatwił A., przez pośrednika, sfałszowany dyplom ukończenia studiów na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Kobieta tylko przez chwilę tam studiowała. Naukę jednak przerwała, a potrzebowała dyplom.

Sfałszowany dokument Kamil S. wysłał Darii A. do pracy, a potem, jak udowodniono w trakcie procesu, szantażował kobietę, że ujawni jej rodzinie i pracodawcom, że studiów nie skończyła, jeżeli nie będzie mu płaciła za milczenie. 

Daria A. robiła 31-latkowi przelewy, pieniądze dostarczała mu też za pośrednictwem poczty i firm kurierskich. Kamil S. w ten sposób wyłudził od kobiety przez kilka miesięcy co najmniej 220 tys. zł. Daria A. postanowiła w końcu powiadomić policję. 

31-latka po raz pierwszy zatrzymano 7 sierpnia 2017 roku. Trzy lata później Kamil S. usłyszał wyrok skazujący. Miał też zwrócić Darii A. wyłudzone pieniądze. W kolejnych latach ukrywał się przed odsiadką. W końcu wydano za nim list gończy. 

Ukrywał się w Gdańsku

Kamila S. namierzyli policyjni poszukiwacze z Rzeszowa. Wytropili go w Gdańsku, w wynajmowanym mieszkaniu. O pomoc w zatrzymaniu mężczyzny poprosili swoich kolegów z pomorskiej komendy. W minioną środę 31-latka zatrzymano. Trafił do zakładu karnego.

– Osoby poszukiwane, aby uniknąć zatrzymania, bardzo często zmieniają miejsce zamieszkania oraz swoje dane. Jednak żmudna praca funkcjonariuszy przynosi efekty – podkreśla KWP w Rzeszowie. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama