Szlak drogowy Via Carpathia powstanie, jak najszybciej – w ciągu najbliższych kilku lat. Tak deklarują władze polskiego rządu. Wyzwaniem jest znalezienie pieniędzy na budowę odcinka od Rzeszowa do Barwinka.
[Not a valid template]
W środę w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie odbyło się robocze spotkanie przedstawicieli polskiego rządu, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wziął w nim udział także Ivan Skorupa, Konsul Generalny Słowacji, oraz słowaccy samorządowcy. Cel? Jak najszybciej wybudować szlak Via Carpathia i przekonać Komisję Europejską, by Bruksela sfinansowała inwestycję.
Wola polityczna jest
Via Carpathia w Polsce pokrywa się z drogą ekspresową S19. Szlak ma połączyć Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym i Śródziemnym przez Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Grecję. Polski odcinek (prawie 600 km) przebiega od granicy z Litwą w Budzisku, przez Białystok, Lublin i Rzeszów do granicy ze Słowacją w Barwinku.
Dotychczas powstało jedynie kilka krótkich odcinków pokrywających się ze szlakiem Via Carpathia, m.in. 7,5 km ze Stobiernej do Rzeszowa oraz 4,4 km z Rzeszowa do Świlczy. W budowie jest odcinek S19 Stobierna – Sokołów Młp.
Na razie podkarpacki odcinek ma zapewnienie unijnego dofinansowania z Rzeszowa do Lublina. Nie udało się tego dotychczas dokonać na około 90-kilometrowym odcinku od Rzeszowa do Barwinka. Budowa w tym kierunku pierwszych 10 km do Babicy będzie finansowana przez samorząd podkarpacki. Reszta to jedna wielka niewiadoma.
Tomasz Poręba, podkarpacki europoseł PiS, który doprowadził do środowego spotkania w Rzeszowie, mówił, że jest z niego bardzo zadowolony. – Została potwierdzona wola polityczna budowy tego szlaku ze wszystkich sił i możliwości w najbliższych latach. Nasi goście ze Słowacji potwierdzili determinację swoich władz państwowych i lokalnych, aby ta droga powstała jak najszybciej – mówił Poręba.
Najważniejszy szlak Polski Wschodniej
Środowe spotkania ma być wstępem do tego, by przekonać Komisję Europejską o konieczności unijnego dofinansowania całej Via Carpathia.
3 marca w Warszawie odbędzie się spotkanie ministrów transportów krajów szlaku. Ministrowie mają podpisać deklarację o konieczności budowy Via Carpathia. Deklaracja ma być wręczona potem Corinie Cretu, unijnej komisarz ds. rozwoju regionalnego, która pod koniec marca w tej sprawie przyjedzie do Polski, odwiedzi także Podkarpacie.
– Liczymy, że podczas tego spotkania uda nam się przedstawić całą koncepcją: od finansowej, polityczną, po ekonomiczną, tak aby polski rząd w bezpośrednich kontaktach z Brukselą mógł tę sprawę szybko procedować – powiedział Tomasz Poręba.
Przedstawiciele polskiego rządu zapewniali, że zależy im na jak najszybszej budowie Via Carpathia. – Aby stała się jednym z najważniejszych szlaków komunikacyjnych w Polce, a najważniejszym w Polsce Wschodniej – mówił Jerzy Szmit, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.
Bardzo ważną rzeczą jest już wydana decyzja środowiskowa na budowę S19. Dokument uzyskała GDDKiA. – Dzięki temu możemy realnie rozmawiać o budowie tej drogi. Nasze plany są realne i mogą zakończyć się sukcesem – przekonywał Szmit.
Słowacy ścigać się nie będą
Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, przyznał, że budowa odcinka Rzeszów – Barwinek nie ma gwarancji finansowych, ale według Słowika można go budować etapami. Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki, twierdzi, że ten odcinek będzie podzielony na pięć etapów.
– Dokładamy maksimum starań, aby znaleźć możliwości finansowania pierwszego odcinka obejmującego wylot z Rzeszowa na południe – ok. 10 km. Jestem przekonany, że odcinek do Babicy uda się sfinansować. Jeżeli będą oszczędności, być może uda się sfinansować kolejne odcinki. Niezmiernie istotne jest, aby GDDKiA możliwie jak najszybciej przygotowała dokumentację, umożliwiającą rozpoczęcie kontraktowania – mówił Witold Słowik.
Drogowcy zapewniają, że nie będą siedzieć z założonymi rękami. – Spróbujemy być gotowi na 2018 r. Czekamy na pieniądze – powiedział Jacek Bojarewicz, szef GDDKiA.
Słowacy również zapowiadają, że będą aktywni na rzecz budowy Via Carpathia. – Dla mnie nie jest ważne, kto będzie pierwszym, ale to, aby ta droga powstała. Ona ma znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale także bezpieczeństwa dla naszej Europy – uważa Ivan Skorupa.
Politycy PiS twierdzą, że poprzedni rząd PO-PSL nie był zdeterminowany do budowy Via Carpathia. – Nie było woli politycznej – uważa Tomasz Poręba.
(mak)
redakcja@rzeszow-news.pl