Fot. Piotr Woroniec jr / Rzeszów News. Na zdjęciu Jerzy Jęczmienionka, radny PiS

Prezydent Tadeusz Ferenc polecił ratuszowym prawnikom, by sprawdzili, czy są podstawy do pozwania Jerzego Jęczmienionki, radnego PiS, który zabierał głos w sprawie budowy drogi i wieżowców na osiedlu Nowe Miasto. 

Dwa 18-piętrowe wieżowce i ruchliwa droga – to gorący temat dla Nowego Miasta. Mieszkańców osiedla przed realizacją tych inwestycji bronią politycy PiS, w tym radny Jerzy Jęczmienionka, który w tej sprawie zabrał głos na piątkowym spotkaniu Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa z mieszkańcami Nowego Miasta

To właśnie wtedy radny PiS miał powiedzieć, że decyzję o wydaniu warunków zabudowy tzw. „wuzetki” na budowę dwóch wieżowców na Nowym Mieście podpisał Tadeusz Ferenc.

Podczas poniedziałkowego spotkania z pracownikami prezydent Rzeszowa uznał, że Jerzy Jęczmienionka mówił nieprawdę, bo to nie Ferenc w 2017 roku podpisał decyzję o wydaniu „wuzetki”, która rozpoczyna cały proces uzyskania pozwolenia na budowę.

– Kto podpisywał dokumenty, którymi machał Jęczmienionka? – pytał swoich pracowników Tadeusz Ferenc. – Wydział Architektury z upoważnienia prezydenta – odpowiedziała Ewa Kopycińska, zastępca dyrektora WA w rzeszowskim magistracie.

– Jaki z tego wniosek? Jęczmienionka kłamał – stwierdził Ferenc i zwrócił się do miejskiego radcy prawnego z pytaniem, co się robi, jeśli ktoś kogoś pomawia. W odpowiedzi usłyszał, że podejmuje się stosowne kroki prawne.

– Proszę więc dokładnie przeanalizować sprawę. Jeśli nadaje się do sądu, proszę skierować odpowiedni wniosek – polecił Tadeusz Ferenc.

Jerzy Jęczmienionka w rozmowie z Rzeszów News tłumaczy, że podczas piątkowego spotkania Ferenca z mieszkańcami mówił, że decyzja o wydaniu „wuzetki” została wydana w imieniu prezydenta Rzeszowa.

– Owszem, w imieniu prezydenta podpisują się dyrektorzy, czyli urzędnicy z upoważnienia prezydenta, ale nie wierzę, że on nic o tym nie wiedział. To nie była decyzja na budowę garażu, tylko dużej drogi – mówi nam Jerzy Jęczmienionka.

– Nie wiem, co prezydent usłyszał, ale na szczęście na spotkaniu było więcej osób. Ponadto, sam prezydent stwierdził, że jego służby podpisały decyzję – dodaje.

Radny PiS twierdzi, że ratusz od dłuższego czasu utrudnia życie opozycji w Radzie Miasta Rzeszowa. – My w tej chwili występujemy w imieniu mieszkańców, a ja wiem co powiedziałem – twierdzi Jęczmienionka i zapowiada w tej sprawie spotkanie z Tadeuszem Ferencem.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama