Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, podtrzymuje chęć przyjęcia do miasta syryjskich uchodźców. Apeluje też, by nie stawiać znaku równości między uchodźcą a muzułmańskim terrorystą.
Od minionego piątku w Rzeszowie jest głośno o tym, że Tadeusz Ferenc (SLD) poparł deklarację 12 prezydentów największych polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich dotyczącą polityki migracyjnej.
Prezydenci opowiedzieli się za „wypracowaniem odpowiedniej kultury przyjęcia migrantów”. Gospodarze 12 miast uważają, że imigranci pomogą w rozwijaniu miast, uczynią je bardziej innowacyjnymi i konkurencyjnymi. Prezydenci podkreślili, że ich deklaracja powstała „w duchu solidarności i odpowiedzialności za wspólnotę, którą tworzymy wraz z migrantami”.
Po naszej publikacji na Tadeusza Ferenca w internecie wylał się „hejt”. Internauci w zdecydowanej większości sprzeciwiają się pomysłowi sprowadzania uchodźców do Rzeszowa. Wielu internautów uważa, że decyzja w tej sprawie powinna zapaść po przeprowadzeniu referendum. Nie brakuje komentarzy, że Ferenc wspomnianą deklaracją pogrzebał szansę na kolejną kadencję prezydenta.
W komentarzach dominuje rasistowska retoryka. Na szczęście nie tylko. „Podkarpacie to stan umysłu, wstyd mi za Was. Brawo, Panie Ferenc – za ludzki gest” – napisał jeden z internautów w odpowiedzi na morze internetowej nienawiści.
„Nie” dla uchodźców w Polsce od kilkunastu miesięcy mówi rząd PiS. Politycy partii Jarosława Kaczyńskiego praktycznie każdego dnia straszą polskie społeczeństwo uchodźcami a sam Kaczyński w miniony weekend stwierdził, że uchodźcy mogą doprowadzić do „katastrofy społecznej”, jeszcze bardziej nakręcając spiralę nienawiści wobec osób, które uciekają przed wojną w Syrii.
Ksenofobiczna polityka rządu PiS doprowadziła do tego, że nie ma tygodnia, by nie wyszedł na jaw w Polsce rasistowski incydent, do których doprowadzają głównie nacjonaliści.
Sam Tadeusz Ferenc falą krytyką części internautów specjalnie się nie przejmuje, choć ją rozumie. W poniedziałkowej rozmowie z „Aktualnościami” w TVP Rzeszów podtrzymał, że miasto chce przyjąć uchodźców, ale zaznaczył, że uchodźców-chrześcijan.
„Bezwzględnie powinniśmy takich uchodźców przyjmować, pomóc osobom, które wierzą w to samo, co i my” – powiedział Tadeusz Ferenc.
Na pytanie dziennikarza, ilu uchodźców miałby przyjąć Rzeszów i gdzie mieliby oni zamieszkać, prezydent tak odpowiedział:
„Martwilibyśmy wtedy, kiedy zapadłyby decyzje, że przyjmujemy. W tej chwili decyzje są negatywne” – powiedział Tadeusz Ferenc, nawiązując do antyuchodźczej polityki rządu PiS, który na cztery spusty zamknął granice przed uchodźcami.
Prezydent Ferenc rozumie obawy mieszkańców Rzeszowa przed uchodźcami.
„[Ale] zależy, co się rzeszowianom przedstawia. Jeżeli przedstawiamy [uchodźców] tylko [jako] terrorystów, z całą pewnością mieszkańcy będą mówić „nie”. Jeżeli przedstawimy [ich] jako ludzi spokojnych, to wówczas zastanawialibyśmy się” – powiedział Tadeusz Ferenc.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl