Rzeszowskie siatkarki Develpresu zdobyły historyczny medal w rozgrywkach Orlen Ligi. Z tej okazji prezydent Tadeusz Ferenc wraz z wiceprezydentem Markiem Ustrobińskim napili się szampana, a trener Lorenzo Micelli zdeklarował się nauczyć języka polskiego.
Siatkarki Developresu Rzeszów w dwóch spotkaniach pokonały Impel Wrocław, dzięki czemu udało im się zdobyć brązowy medal. Radość z tego osiągnięcia jest ogromna, bo po raz pierwszy w historii klubu żeńska drużyna zdobyła krążek w rozgrywkach Orlen Ligi.
– Jak wracałem z Warszawy i dowiedziałem się z radia, że jest brązowy medal, kazałem się zatrzymać w restauracji i kilka szampanów wypiliśmy z moim zastępcą Markiem Ustrobińskim z tej ogromnej radości – mówił uradowany Tadeusz Ferenc.
– Gratuluje działaczom, że w przeciągu trzech lat stworzyli tak wspaniałą drużynę, gratuluję trenerowi, który doprowadził do tak wspaniałego sukcesu, jakim jest zdobycie brązu – dodawał i życzył, aby w następnych rozgrywkach wskoczyć na jeszcze wyższe miejsce.
W imieniu całego zespołu kapitan Katarzyna Mróz wręczyła Tadeuszowi Ferencowi koszulkę z autografami zawodniczek, a sponsor drużyny Ryszard Walas założył prezydentowi na szyi brązowy medal.
– Doceniamy pomoc miasta. Bez niej nie byłoby tego sukcesu – mówił z kolei Wiesław Kozieł, wiceprezes KS Developres Rzeszów.
– Pamiętam wasze pierwsze rozmowy. Pomyślałam sobie wówczas: „Pasjonat. Z takim warto współpracować”. Okazało się, że to myślenie było trafne, bo sukces jest przeogromny – mówił Tadeusz Ferenc.
Wraz ze zdobyciem medalu przez siatkarki Wiesław Kozieł musiał również zgolić wąsy. Dlaczego? Bo założył się o wyniki z Ryszardem Walasem.
– Jak wynik był, to trzeba było słowa dotrzymać. Kasia Mróz kupiła mi nawet maszynkę, więc nie było wyjścia. W końcu czego się nie robi dla dziewczyn? – mówił Kozieł.
Na spotkaniu był również obecny trener Lorenzo Micelli, który podkreślił, że na ten sukces wszyscy ciężko pracowali. Obecny trener zespołu jest Włochem, więc Tadeusza Ferenca zainteresowało jak dogaduje się on z rzeszowskimi zawodniczkami. Ten odpowiedział, że rozmawiają w języku angielskim, ale uczy się też intensywnie języka polskiego.
– Brązowy medal smakuje, jak złoty. Za dwa lata jednak będzie złoto i wtedy trener będzie mówił już po polsku – żartował Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.
Ferenc był również zafascynowany sztuką przyjmowania piłek przez libero.
– Piłkę widać dopiero, gdy ona się kieruje już w naszą stronę. To pewne utrudnianie – wyjaśniała Lucyna Borek, libero Developres Rzeszów.
Stanisław Sienko dodał również, że na meczu rzeszowskich siatkarek był obecny Mateusz Masłowski, niespełna 20-letni libero, który od sezonu 2016/2017 występuje w drużynie Asseco Resovii Rzeszów.
– Siedział na trybunie i patrzył, jak dziewczyny grają. A miał na co patrzeć, bo nasza libero i libero z Wrocławia rożnego rodzaju cuda wyprawiały, gdy te piłki odbierały – mówił Stanisław Sienko.
– Wszystko przed nim, jest bardzo młodym zawodnikiem i bardzo pracowitym. Na pewno sobie poradzi podczas meczów z Asseco Resovią – mówiła Borek.
A jakie plany ma na przyszły sezon Developres Rzeszów?
– Na pewno chcielibyśmy ten wynik podtrzymać w przyszłym sezonie. Chcemy też w przyszłym roku wzmocnić zespół, aby powalczyć o dwa miejsca wyżej w tabeli – mówił Rafał Mardoń, prezes KS Developres Rzeszów.
– Przed rozpoczęciem meczów ligowych, chcielibyśmy w Rzeszowie zorganizować turniej, aby pojawiły się na nim zagraniczne zespoły w Rzeszowie. Jeśli to się uda, to będzie bardzo mocny turniej. Mamy też szanse pokazać się na arenie europejskiej. W przyszłym sezonie czeka nas bardzo wiele wyzwań – dodawał.
Joanna.goscinska@rzeszow-news.pl