Zdjęcie: Sebastian Fiedorek / Rzeszów News

Grubo ponad godzinę trwały burzliwe głosowania nad zmianą porządku obrad sesji Rady Miasta Rzeszowa. Spadł m.in. plan zagospodarowania terenu, na którym stoi Pomnik Czynu Rewolucyjnego. Temat przesunięto na kolejną sesję. Radni mają za mało informacji.

Wniosek o przesunięcie na kolejną sesję Rady Miasta uchwały ws. zmiany planu zagospodarowania terenu, na którym stoi Pomnik Czynu Rewolucyjnego złożył radny Rafał Kulig. Przekonywał innych, że sprawa wymaga szerszej dyskusji.

Jak przekonywał wokół terenu na którym stoi monument, jak i samego pomnika jest wiele kontrowersji.

– Tematyka w mediach budzi wiele emocji, sam obiekt został wpisany do rejestru zabytków. Teraz dolewamy oliwy do ognia, chcąc uchwalić miejski plan przestrzenny – argumentował radny z komitetu Razem dla Rzeszowa.

Sesja Rady Miasta
Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Najpierw na komisję

Dodał, że konieczna jest szersza dyskusja z interesariuszami terenu, z miastem, ale też z obywatelami. Według niego temat powinien być omówiony kilkukrotnie w komisji.

– To nie jest dobry czas z uwagi na to, że mamy sporo punktów do rozpatrzenia podczas dzisiejszej sesji – dodał. Rada Miasta większością głosów go posłuchała. Burzliwe dyskusje wrócą – tego wszyscy w Radzie są pewni.

O co chodzi prezydentowi w tej uchwale?

Wielokrotnie – już od 2023 roku, kiedy magistrat zaczął pracę na tą uchwałą, mówił, że chce chronić monument, który stoi na 6-arowej działce przed zburzeniem.

Oliwy do ognia dolały ostatnie kontrowersje wokół tej sprawy. Przypomnijmy w latach 2006-2024 był on własnością Zakonu Bernardynów. Już wtedy w przestrzeni publicznej krążyły pogłoski, że pomnik może zostać zburzony, tym bardziej, że w tym roku zakonnicy oddali działkę Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia. Tym samym nadzieje prezydenta Konrada Fijołka, że zakon odda działkę miastu się nie spełniły. Decyzję Bernardynów zaskarżył w sądzie.

Prezes Stowarzyszenia, Marcin Maruszak jeszcze przed przejęciem działki twierdził, że Pomnik Walk Rewolucyjnych promuje komunizm, a nie patriotyzm, dlatego powinien zniknąć z mapy miasta jak najszybciej. Walka o pomnik trwa, a w międzyczasie Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał monument do rejestru zabytków.

Co planuje prezydent?

Prezydent Konrad Fiołek chce by rada uchwaliła uchwałę zmieniającą plan zagospodarowania działki, dzięki czemu powstałby tam publiczny, ogólnodostępny plac miejski. To ostatecznie ochroniłoby pomnik przed zburzeniem.

Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Kłody pod nogi prezydentowi położył wczoraj zarząd Województwa Podkarpackiego, który odrzucił projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w okolicy Ronda Dmowskiego.

(Red)

Reklama