Półgodzinny premierowy spektakl zainaugurował sobotnie specjalne pokazy rzeszowskiej fontanny multimedialnej. Był dym, woda tańcząca w rytm muzyki, lasery i obrazy wyświetlane na ekranie wodnym.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
„Ciekawy”, „Inny niż w zeszłym roku”, „Bardzo super”, „Podobał się, ale porywający był w poprzednim sezonie, gdy występowali także aktorzy” – takie były reakcje widzów po premierowym pokazie rzeszowskiej fontanny multimedialnej.
– Za krótki. Mąż się pytał, czy to już koniec – mówiła pani Lucyna, która z rodziną przyjechała zobaczyć widowisko. Mieszkają w Stobiernej. – Rozkręciłem się dopiero pod koniec – przyznał pan Witek. – Chętnie pooglądałbym dłużej i więcej – dodał ich syn Filip.
Gdy w tryskającej wodzie zmieniały się kolory, dźwięki i obrazy, wśród publiczności nie było słychać głosów podziwu. Choć były lasery, strumienie wodne ilustrowane muzyką i efektami świetlnymi .
Najnowszy spektakl podzielony jest na dwie części. Pierwsza inspirowana jest muzyką Antonio Vivaldiego – „Cztery pory roku”, druga nosi tytuł „Małe rzeczy w dużej skali”. Na wodnym ekranie zmieniają się pory roku, widać też przyrodę w dużym powiększeniu: kiełkujące nasiono, gąsienicę, która za chwilę zamieni się w motyla, pracujące mrówki i m.in. czającą się modliszkę.
Rzeszowska fontanna multimedialna to wciąż lubiana atrakcja. Sobotni pokaz zgromadził tłum widzów. Wszystkie ławki były zajęte, ludzie stali także na al. Lubomirskich, żeby wszystko obserwować z góry.
Spektakl stworzył Bogumił Polewicz, reżyser światła obrazu i dźwięku, który w sobotę przyjechał do Rzeszowa i osobiście dopilnował, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. – Cieszę się, że miasto spośród ośmiu wybrało ten pokaz, to jest także mój faworyt – mówił nam po zakończonym widowisku.
Bogumił Polewicz tworzy spektakle operowe, baletowe i dramatyczne oraz na fontannach multimedialnych. Przygotował już takie dla Torunia, Łodzi i rodzinnego Wrocławia.
Na sobotnie pokazy rzeszowski ratusz przeznaczył w tym roku 153 tys. zł. Jedno przedstawienie kosztuje 15 tys. zł.
Kolejne specjalne pokazy będą w lipcu, sierpniu i we wrześniu. Będzie można zobaczyć także programy z poprzednich lat i z udziałem aktorów.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl