W wyniku nocnego wypadku, do którego doszło na ulicy Kochanowskiego w Rzeszowie, trzy osoby trafiły do szpitala. Kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w prawidłowo jadącą hondę.
W wyniku uderzenia samochód miał odbić się i uszkodzić zaparkowane w pobliżu pojazdy. Na miejscu obecne były policja, pogotowie ratunkowe oraz straż pożarna.
Nocny wypadek
Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o wypadku we wtorek (15 kwietnia), niedługo przed północą, o godz. 23:27.
– Na ul. Kochanowskiego doszło do zderzenia dwóch pojazdów, w których łącznie podróżowało sześć osób – informuje asp. Grzegorz Piwoński ze stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Podkom. Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie wyjaśnia, że kierujący bmw 22-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem.
– Jadąc ulicą Kochanowskiego w kierunku Siemieńskiego, najprawdopodobniej na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym pojazdem marki Honda – mówi podkom. Żuk.
Film: Czytelnik Rzeszów News
Uderzenie za uderzeniem
Po zderzeniu z hondą, siła uderzenia miała odrzucić pojazd. Bmw odbiło się w zaparkowane w pobliżu samochody – toyotę i renault.
– Policjanci na miejscu zdarzenia zbadali stan trzeźwości obu kierujących. Byli oni trzeźwi. – dodaje rzeczniczka prasowa KMP w Rzeszowie.
Co więcej, mundurowi odebrali prawo jazdy 22-latkowi, który kierował bmw.
Trzy osoby w szpitalu
W wypadku uczestniczyło łącznie 6 osób, w tym 22-letni kierowca bmw, jego czwórka pasażerów oraz 26-letni kierowca hondy. Troje z nich zostało zabrane przez zespoły ratownictwa medycznego na dalsze badania.
Podkom. Magdalena Żuk wskazuje, że byli to 26-letni kierujący hondą oraz dwie pasażerki bmw, obie w wieku 20 lat. Według asp. Grzegorza Piwońskiego, mieli oni ogólne potłuczenia i bóle pleców.
Zaangażowane siły
Jak podaje asp. Grzegorz Piwoński, na miejscu działały trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej: dwie Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze z Komendy Miejskiej SP nr 1 w Rzeszowie i jeden z Komendy Miejskiej SP nr 3. Łącznie na miejscu pracowało 12 strażaków.
Do tego na miejscu pracowali również ratownicy medyczni, którzy udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy i przetransportowali ich na dalsze badania do szpitala.
Policja nadal ustala dokładne okoliczności tego wypadku.
(MK)
Czytaj więcej:
Rzeszowscy ratownicy medyczni przeszli szkolenie z samoobrony. Wcześniej doszło do kilku ataków