Reakcja ukraińskiego MSZ ma antyukraińskie napisy na budynku konsulatu w Rzeszowie

„To prowokacja” – napisała Mariana Beca, rzeczniczka Ministerstwa Sprawa Zagranicznych Ukrainy, po tym, jak na  ścianie Konsulatu Honorowego Ukrainy w Rzeszowie pojawiły się antyukraińskie napisy.

 

O całej sprawie, jako pierwsi, napisaliśmy w środę późnym popołudniem. Nasza publikacja wywołała lawinę materiałów w ukraińskich i rosyjskich mediach, które cytowały depesze agencji prasowych powołujących się nasz tekst. Także w Polsce incydent nie przeszedł bez echa.

W środę zareagowało ukraińskie MSZ. „Incydent w Rzeszowie to prowokacja, kolejny element wojny hybrydowej FR (Federacji Rosyjskiej) przeciwko Ukr. (Ukrainie)” – napisała na Twitterze rzeczniczka ukraińskiej dyplomacji Mariana Beca.

Dodała, że MSZ Ukrainy „w związku z aktem wandalizmu” oficjalnie zwróciło się do MSZ Polski. „Miejscowa policja szybko zareagowała. Rozpoczęto działania śledcze” – dodała Beca.

Jak ujawniliśmy, antyukraińskie napisy na budynku Konsulatu Honorowego Ukrainy przy ul. Mochnackiego w Rzeszowie pojawiły się w minioną sobotę. Ktoś czerwoną farbą wymalował obraźliwe napisy: „Ukraina = OUN – UPA, Waffen SS Galitzien”.

Na tablicy informacyjnej, na której znajduje się godło Ukrainy, pojawił się wizerunek szubienicy i napis „Raus” (po niemiecku: „precz”). Poniżej kolejna szubienica ze swastyką. Znalazł się też niewyraźny napis, przypominający rosyjskie słowo „niet” („nie”). Na innej ścianie wymalowano symbol „Polski Walczącej”.

Przedstawiciele Konsulatu Honorowego Ukrainy w Rzeszowie o zdarzeniu powiadomili policję, która prowadzi postępowanie pod kątem nawoływania do nienawiści m.in. na tle różnic narodowościowych. Sprawca lub sprawcy są poszukiwani. Policja przegląda zapisy monitoringu, który prawdopodobnie zarejestrował autora antyukraińskich napisów.

(ram, mo)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama