Policjanci zatrzymali 38-latka, który zaatakował nożem 30-letniego mężczyznę w podrzeszowskiej Świlczy.
Do zdarzenia doszło tydzień temu, 21 maja, ale dopiero teraz policja je ujawniła. Feralnego dnia, po godz. 17:00, dyżurny rzeszowskiej komendy miejskiej otrzymał informację, że w jednym z domów w Świlczy pod Rzeszowem został zraniony mężczyzna.
Policjanci ustalili, że 30-letni Mateusz K. był u swojego kolegi. W pewnej chwili usłyszał dzwonek do drzwi. Gdy je otworzył, zobaczył znajomego, 38-letniego Mateusza M., który chciał wejść do środka. Mężczyźni zaczęli się awanturować i szarpać.
38-latek ugodził nożem znajomego w brzuch, po czym uciekł. Wezwana załoga pogotowia ratunkowego przewiozła rannego Mateusza K. do szpitala.
Policjanci ustalili świadków zdarzenia i ruszyli na poszukiwania napastnika. – Chwilę później mężczyzna został zatrzymany w rejonie swojego domu – relacjonuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Mateusz M., gdy zobaczył policjantów, zaczął uciekać. Po krótkim pościgu, został schwytany w Świlczy.
Policyjni dochodzeniowcy przesłuchali świadków. Akta sprawy przekazali do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, gdzie 38-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. W piątek Sąd Rejonowy w Rzeszowie aresztował go na 3 miesiące. Grozi mu co najmniej 8 lat więzienia.
Policja i prokuratura nie ujawniają, na jakim tle doszło do całego zdarzenia. – Z uwagi na dobro śledztwa – tłumaczy Magdalena Ziemba-Kołacz, szefowa rzeszowskiej prokatury.
redakcja@rzeszow-news.pl