Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Nie Czynu Rewolucyjnego, a Czynu Rewolucyjnego Kobiet. Takiej zmiany w nazwie symbolu miasta chce Manifa Rzeszów. Google Maps właśnie to zrobił.  

– To raczej forma internetowego happeningu niż sformalizowane żądanie, ale podoba nam się taka możliwość – mówi Paweł Preneta, działacz Akcji Socjalistycznej i Manify Rzeszów. – Niewiele osób pamięta, czym jest czyn rewolucyjny, tymczasem mógłby on nawiązywać do aktualnych zdarzeń, do rewolucji kobiet, która w Rzeszowie dzieje się każdego dnia właśnie przed pomnikiem – uważa Preneta. 

Jak na razie nazwa „pomnik Czynu Rewolucyjnego Kobiet” widnieje tylko w mapach Google’a. – Ktoś wpadł na pomysł, by ją tam zmienić. To nie nasza zasługa. Wspieramy jednak i podajemy dalej, chwalimy się – mówi nam Paweł Preneta.

Zdjęcie: Google Maps

– Chcemy, żeby nazwa Wielkiej C (potoczna nazwa pomnika – przyp. red.) w oficjalnych dokumentach miasta, a nie tylko korporacyjnych władców Polski z Google brzmiała adekwatnie i właściwie. Chcemy, by następnym razem w notatkach służbowych i mediach napisano: „Wielotysięczny tłum zaśpiewał Bella Ciao pod pomnikiem Czynu Rewolucyjnego Kobiet w Rzeszowie”! – wtóruje Manifa Rzeszów na Facebooku.

Manifa jest głównym organizatorem strajków kobiet w Rzeszowie po nieludzkim wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. To właśnie przed pomnikiem Czynu Rewolucyjnego spotykają się protestujący. 

Zmiany nazwy pomnika nie ułatwi na pewno zakon oo. Bernardynów. Od 14 lat jest on właścicielem działki, na której stoi symbol Rzeszowa. Zakonnicy w zasadzie o niego nie dbają, są wyręczani przez służby miejskie. Monument jest oblepiony ptasimi odchodami, a bernardyni najchętniej by go wyburzyli, mimo że kiedyś był miejscem spotkań, opanowanym przez rolkarzy i deskorolkarzy. 

Manifie nie są też przychylni miejscy urzędnicy. W roku 2019 domagała się ona większego udziału kobiet w nazewnictwie rzeszowskich ulic. Wtedy działacze Manify złożyli oficjalne pismo w ratuszu. Niestety, nie uzyskali na nie odpowiedzi.

– Niemal wszystkie ulice w Rzeszowie mają za patronów mężczyzn. Proponowaliśmy zmiany w tym względzie. Jest wiele związanych z naszym miastem wspaniałych kobiet, które zasługują na to, by patronować ulicom – uważa Paweł Prenata. – Warto tu wspomnieć Leopoldynę Janusz, jedną z pierwszych fotografek w Galicji, która razem z mężem prowadziła zakład w Rzeszowie – zaznacza.

(cm)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama