Rzeszowskie Centrum Pomocy Dzieciom będzie pierwszą na Podkarpaciu i dziesiątą w kraju placówką, gdzie dziecko i rodzic otrzymają wszechstronne wsparcie psychologa, psychiatry, prawnika, pracownika socjalnego oraz pediatry.
Fundacja „Dajemy Dzieciom Siłę” aktywnie rozszerza w Polsce działalność Sieci Centrów Pomocy Dzieciom. Te specjalistyczne ośrodki zapewniają wszechstronne wsparcie najmłodszym, którzy stali się ofiarami różnych form krzywdzenia, w tym przemocy fizycznej, emocjonalnej lub wykorzystywania seksualnego. Działalność Fundacji koncentruje się na dostarczaniu kompleksowej pomocy dzieciom dotkniętym traumatycznymi doświadczeniami, dążąc do ich ochrony i wsparcia w procesie powrotu do równowagi. Według założeń Fundacji PRO-FIL, pomoc w nowo powstającym centrum otrzymywać będzie 50 dzieci miesięcznie.
Praca u podstaw
Podpisanie listu intencyjnego dotyczącego powstania CPD odbyło się 2 lipca w Międzynarodowym Centrum Integracji Feniks. Podpisy złożyli: prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek, Marcin Mołoń, prezes Zarządu Fundacji PRO-FIL, Beata Wojtkowska, wiceprezes Zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Na swoją siedzibę Centrum wybrało budynek Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego przy ul. Szopena 51. Na razie trwa tam remont.
– Nie ma już ścian działowych, zniknęły betonowe sufity. Mamy 200 metrów kwadratowych powierzchni, które będziemy na nowo urządzać. Przed nami mnóstwo pracy, także tej związanej ze znalezieniem pieniędzy na wyposażenie – powiedziała PAP Edyta Rzewuska z Fundacji na Rzecz Psychoprofilaktyki Społecznej Pro-Fil, która poprowadzi centrum. Będzie to, jak przekazała, pierwsza tego typu placówka na Podkarpaciu i dziesiąta w kraju.
Kompleksowa pomoc
Nowopowstające Centrum Pomocy Dzieciom Oferuje kompleksową pomoc dzieciom, które doświadczyły przemocy fizycznej, psychicznej lub wykorzystywania seksualnego. W zależności od tego, jakie wsparcie będzie potrzebne, dziecko wraz z rodzicem otrzyma wsparcie psychologa, psychiatry, prawnika, pracownika socjalnego oraz pediatry.
– To jest niezwykle ważne, aby dziecko pokrzywdzone przestępstwem otrzymało pomoc interdyscyplinarną, a nie musiało wiele razy i w różnych miejscach mówić o często traumatycznych doświadczeniach. Liczy się też czas, żeby nie czekać z pomocą przez kilka miesięcy, a takie są kolejki do specjalistów – dodała Edyta Rzewuska, podkreślając, że pomoc w centrum będzie bezpłatna.
Zdaniem psychologa Jakuba Litwina, dyrektora ds. Zdrowia Psychicznego w fundacji Pro-Fil, ważne jest również to, żeby „przerwać przemoc”, gdy dziecko jest jeszcze w okresie rozwoju, kształtowania swojej tożsamości i osobowość.
– Badania pokazują, że doświadczenie krzywdzenia w dzieciństwie bez udzielenia pomocy sieje ogromne spustoszenie w życiu dorosłego człowieka – wyjaśnia psycholog.
Przerażająca skala
Z policyjnych danych wynika, że na Podkarpaciu, w ciągu trzech lat – od 2021 do 2023 roku – 2,5 tys. dzieci zostało pokrzywdzonych przestępstwem.
– Statystki pokazują tylko część problemu, bo to są oficjalne dane. Nieujawnionych przypadków jest co najmniej drugie tyle – twierdzi Edyta Rzewuska.
Z raportu opublikowanego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że 79 proc. dzieci i nastolatków przynajmniej raz w swoim życiu doświadczyło przemocy. Do krzywdzenia ze strony rówieśników przyznało się 66 proc. dzieci uczestniczących w badaniu, a ze strony bliskiej im osoby dorosłej – 32 proc. Natomiast 26 proc. dzieci doświadczyło wykorzystywania seksualnego bez kontaktu fizycznego.
– Część osób dorosłych nie potrafi w sposób konstruktywny radzić sobie ze swoimi napięciami, więc na tych najmłodszych, którzy są najsłabsi, nie potrafią się obronić, rozładowują napięcia i dochodzi do różnych tragedii – tłumaczy Jakub Litwin.
Pętla przemocy
Podobnie jest w przypadku przemocy rówieśniczej. Młodzież, nie radząc sobie z różnymi swoimi sprawami, na innych nastolatkach odreagowuje niepowodzenia szkolne lub to, że same doświadczają przemocy w domu od rodziców.
Z danych wynika, że dzieci są krzywdzone niezależnie od pochodzenia społecznego, środowiska, w jakim są wychowywane, i zasobności finansowej rodziny.
– Przemoc występuje wszędzie, różni się tylko formą. W małych środowiskach jest większe przyzwolenie, mniej osób reaguje, bo jest mniejsza anonimowość. W dużych aglomeracjach, gdy mieszkamy w bloku i słyszymy, że coś się dzieje za ścianą, nie reagujemy z kilku powodów. Dla świętego spokoju, żeby sąsiad nie miał do nas pretensji. Albo tłumaczymy sobie, że to nie jest to, co nam się wydaje, że to nie jest płacz, tylko jakaś zabawa. Zresztą, w bloku jest tyle mieszkań, więc na pewno ktoś zareaguje. Tymczasem trzeba się zaangażować i interweniować, bo dziecko nie jest w stanie tego zrobić. Przeżywa ogromne poczucie winy, lęk i niepokój związany z tym, że przemoc zostanie ujawniona. Samo mówienie o doświadczeniu przemocy jest bardzo skomplikowanym procesem, dlatego dzieci często chronią osoby stosujące przemoc – wyjaśnia Jakub Litwin.
Komfort psychiczny
W rzeszowskim centrum na początek powstaną trzy gabinety terapeutyczne oraz gabinet terapii grupowej, w perspektywie ma być również przyjazny pokój przesłuchań wyposażony w urządzenia do rejestracji dźwięku i obrazu.
– Dziecko nie będzie musiało iść do sądu i dodatkowo się tym stresować, tylko w przyjaznych warunkach, opowie co się wydarzyło. Wszystko zostanie tak zorganizowane, żeby dziecko czuło się bezpiecznie i komfortowo – podkreśla Edyta Rzewuska.
Podpisanie listu intencyjnego dotyczącego projektu powstania Centrum Pomocy Dzieciom odbyło się 2 lipca w Międzynarodowym Centrum Integracji Feniks. Podpisy złożyli: prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek, Marcin Mołoń, prezes Zarządu Fundacji PRO-FIL i Beata Wojtkowska, wiceprezes Zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Centrum powinno rozpocząć działalność w połowie przyszłego roku.
(Red/PAP)