Na ścianie budynku przy ulicy Zenitowej 5a w Rzeszowie zawisła grafika z podobizną Putina jako Hitlera. Stoi za tym ważne przesłanie.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Grafika przedstawia rosyjskiego dyktatora Władimira Putina, siedzącego w pociągu przy oknie. W szybie widać jego odbicie, ale nie jest to już jego twarz, ale Adolfa Hitlera, zbrodniarza drugiej wojny światowej i wodza III Rzeszy.
– W ten sposób chcę powiedzieć prawdę, że [Putin] to dwulicowiec, który przez 20 lat brylował na europejskich salonach, spotykał się z najważniejszymi urzędnikami pozując na męża stanu i przywódcę imperium, a później w szybie pociągu odbiło się jego prawdziwe oblicze – mówi nam Sławomir Wroński, prezes i właściciel firmy Orto-Res.
I dodaje, że to jest akcja uświadamiająca społeczeństwo: – Żeby nikt nie zapomniał, z kim mamy do czynienia.
Zdaniem Sławomira Wrońskiego to ważne także w kontekście liczby uchodźców. W ciągu dwóch miesięcy liczba mieszkańców Rzeszowa wzrosła o ponad połowę. – Niektórym zaczyna przeszkadzać to, że stoją w kolejce z Ukraińcami. Ta grafika jest po to, żeby nikt nie zapomniał, jaka jest prawda i kto jest kim – dodaje Wroński.
Antyputinowski przekaz
Baner ma około 6 metrów wysokości, przygotowali go graficy firmy Orto-Res, wykorzystując do tego zdjęcie znalezione w internecie. Na budynku przy ul. Zenitowej został zawieszony w środę, 11 maja.
Wcześniej znajdował się na innym budynku firmy, w Jasionce, w sąsiedztwie G2A Arena. Tam od początku lutego stacjonują amerykańscy żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. – Już wszyscy go obfotografowali, wysłali do Stanów, teraz przenieśliśmy baner do miasta – opowiada Wroński.
W Rzeszowie budynek firmy znajduje się w sąsiedztwie szpitala wojewódzkiego przy ul. Lwowskiej, do którego każdego dnia przyjeżdżają setki ludzi. – Z całego województwa – dodaje Wroński. Dlatego jego zdaniem to idealne miejsce na antyputinowski przekaz. Baner zostanie przy ul. Zenitowej do końca konfliktu na Ukrainie.
agnieszka.lipska@rzeszow-news.pl