Wyścigi, pokazy, koncerty i food trucki. To wszystko czeka na wielbicieli rowerów w ten weekend. Przed nami pierwszy Rzeszów Bike Festival.
– Mamy w Rzeszowie 200 km ścieżek rowerowych. Dziennie porusza się po nich 10 tys. rowerzystów. To sporo. Brakowało więc tego typu imprez – mówi o pierwszej edycji Rzeszów Bike Festival Daniel Kunysz, radny miejski i jeden z organizatorów festiwalu.
Impreza ma łączyć różne dyscypliny i angażować zarówno zawodowców, jak i amatorów. – Wierzę, że ściągniemy w weekend kolarzy z całej Polski, a to przełoży się na więcej ścieżek rowerowych i na kolejne imprezy dla cyklistów – podkreśla.
W programie są m.in. wyścigi rowerowe, pokaz akrobacji rowerowych, pokaz jazdy na historycznych rowerach, spotkanie z podróżnikiem rowerzystą Piotrem Strzeżyszem, strefa food truck z muzyką na żywo b-Art i Trimerida z ekipy Get Me High.
– Od przyszłego roku festiwal będzie współtworzyć Estrada Rzeszowska. Imprezę sfinansujemy budżetu miasta Rzeszowa – obiecuje prezydent Konrad Fijołek. Tegoroczna edycja powstała dzięki Rzeszowskiemu Budżetowi Obywatelskiemu. Fijołek docenia jednak profesjonalizm, z jakim przygotowano imprezę.
– To wydarzenie ma wielki potencjał. Dlatego włączymy je do oficjalnego pakietu rzeszowskich imprez – zapowiada Fijołek. – Rzeszów Bike Festival zasługuje na to, by dziać się stale i systematycznie – dodaje.
„Takiego festiwalu brakowało”
– Staraliśmy się, żeby program był jak najbardziej atrakcyjny i gromadził i kolaży, i osoby, które lubią rekreację. Takiego festiwalu w Rzeszowie brakowało – uważa Wojciech Kwiatek, jeden z organizatorów Rzeszów Bike Festival.
Impreza rozpocznie się od wyścigu, który w sobotę (10 lipca) o godz. 11:00 ruszy z parku Sybiraków. – Do przejechania będzie 26 km spokojnym tempem – zapowiada Kwiatek.
Na mecie na uczestników rajdu czekać będzie podróżnik Piotr Strzeżysz. O godz. 13:00 opowie o ostatnich 30 latach, podczas których zjeździł świat na rowerze.
– Później zaplanowaliśmy rywalizację dla rodzin z dziećmi i wyścig w kolarstwie górskim w formule XCO. Na wyznaczonej rundzie, która liczy 2,4 km ścigać się będą kolarze amatorzy. Trasa składa się z licznych podjazdów i zjazdów. Trasę urozmaicą dodatkowo przeszkody typu „dropy” – mówi Kwiatek.
Drugi dzień festiwalu (niedziela, 11 lipca) zainauguruje rodzinna parada. Rodziny na rowerach przejadą w niej 2 km po ulicach w pobliżu Rynku.
Z samego Rynku ruszy z kolei w południe Szosowe Kryterium Uliczne. To wyścig, który rozegra się w centrum miasta, jego trasa pobiegnie m.in. alejami Cieplińskiego, Piłsudskiego, Rejtana i Kopisty.
– Jedna runda ma 5 km. Uczestnicy wyścigu muszą pokonać ją dziesięć razy. Na starcie pojawią się zarówno zawodnicy Tour de Pologne, jak i amatorzy, mieszkańcy Rzeszowa. To będzie wspaniałe widowisko – przewiduje Wojciech Kwiatek.
Na popołudnie i wieczór przewidziano zawody Dirt Jumping, podczas których na specjalnie przygotowanym na płycie Rynku torze zawodowcy wykonają skoki i powietrzne ewolucje.
– Do Rzeszowa przyjadą najlepsi zawodnicy w Polsce, prawdziwa światowa czołówka. Zwycięzcę wybiorą sędziowie oraz rzeszowianie w głosowaniu – wyjaśnia Kwiatek.
(cm)