Nie Jacek Strojny, a Waldemar Szumny z PiS zmierzy się w drugiej turze wyborów na prezydenta Rzeszowa.
To sensacyjna zmiana, bo po niedzielnych badaniach exit poll wynikało, że Szumny w wyborach prezydenckich zajmował trzecie miejsce z niewielką stratą do Jacka Strojnego z Razem dla Rzeszowa. Różnica między nimi wynosiła zaledwie 0,7 proc. głosów.
– Jutro rano się obudzimy i dowiemy się, że to Waldemar Szumny jest w drugiej turze – przewidywała w niedzielę podczas wieczoru wyborczego Krystyna Wróblewska, szefowa rzeszowskich struktur PiS.
I miała rację. W poniedziałek rano Państwowa Komisja Wyborcza, po podliczeniu głosów ze wszystkich komisji obwodowych, podała, że na Waldemara Szumnego oddano 24,23 proc. głosów, a na Strojnego – 20,61 proc. Na Konrada Fijołka zaś 37,91 proc.
To oznacza, że w drugiej turze wyborów prezydenckich, 21 kwietnia, Konrad Fijołek zmierzy się z Waldemarem Szumnym. Na Fijołka głosowało 28 646 osób, na Szumnego – 18 314. Strojny zgarnął głosy 15 579 osób.
Pozostali kandydaci na stanowisko prezydenta Rzeszowa uzyskali następujące poparcie: Adam Dziedzic (PSL-Trzecia Droga) – 8,76 proc., Karolina Pikuła (Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy) – 6,78 proc., Janusz Niemier (Ruch Obrony Polski) – 1,71 proc.
Dziedzic zdobył 6 618 głosów, Karolina Pikuła – 5 125, a Niemier – 1 293.
Frekwencja wyborcza w Rzeszowie wyniosła 51,13 proc.
redakcja@rzeszow-news.pl