Połamane konary drzew, uszkodzone linie energetyczne – strażacy od wczoraj 80 razy wyjeżdżali do interwencji związanych z silnymi wiatrami. Służby mundurowe apelują o rozsądek – w czasie takiej pogody unikajmy spacerów.
Mają sporo pracy
Silny i porywisty wiatr od kilu dni sieje spustoszenie w całej Polsce. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty I stopnia dla wielu województw.
Silne podmuchy wiatru dały się również odczuć w naszym regionie. Strażacy do usuwania skutków nawałnic od wczoraj wyjeżdżali 80 razy.
Usuwali gałęzie i konary
– Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi drzew leżących na jezdniach, posesjach, chodnikach i liniach energetycznych – mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Na szczęście, podczas wichur nikt nie został ranny i nikomu nic się nie stało. Najwięcej interwencji straż pożarna odnotowała w powiatach: rzeszowskim, dębickim i jarosławskim.
Nie wychodźmy z domu!
Straż pożarna apeluje o rozsądek. Jeżeli nie musimy, to nie wychodźmy z domu, zostańmy, tam jesteśmy najbezpieczniejsi.
Nie powinniśmy też wchodzić w tereny zadrzewione. Unikajmy parków, nie wchodźmy do lasu, gdzie silny wiatr może nadłamać konar drzewa lub strącić nawet całe drzewo.
Nie parkujmy też samochodów pod drzewami i pod reklamami wielkopowierzchniowymi.
Synoptycy IMGW informują, że silnych wiatrów na terenie Podkarpacia możemy spodziewać się do czwartku 19 grudnia.
(red)
Czytaj więcej: