Trwa proces Małgorzaty J., prezeski spółki Willa Palace, która jest właścicielem willi Kotowicza w Rzeszowie. Miasto przymierza się do kupna zabytku.
Małgorzatę J. na ławie oskarżonych posadziła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Chodzi o próbę nielegalnej rozbiórki willi przy ulicy Dekerta, do której doszło 25 sierpnia 2020 roku. Prace zablokował wojewódzki konserwator zabytków i powiadomił policję.
Właścicielem zabytkowej willi płk. Jana Kotowicza, ostatniego dowódcy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej, jest obecnie spółka Willa Palace. Na jej czele stoi wspomniana Małgorzata J.
– Oskarżyliśmy ją o wydanie polecenia rozbiórki willi, co doprowadziło do zniszczenia zabytku, który jest wpisany do rejestru zabytków województwa podkarpackiego – mówi Katarzyna Drupka, wiceszefowa rzeszowskiej prokuratury.
W trakcie nielegalnych prac zostały zniszczone przęsła ogrodzenia willi. Proces Małgorzaty J. toczy się w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie. Szefowa firmy, która jest właścicielem willi Kotowicza, odpowiada za złamanie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Tajemnicza wycena
Małgorzacie J. grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Willa Kotowicza od wielu lat jest przedmiotem dyskusji. W marcu 2021 roku Rada Miasta Rzeszowa zobowiązała prezydenta, by ten podjął próbę przejęcia przez miasto zabytku.
Przed rozmowami z właścicielem willi, ratusz zlecił wycenę nieruchomości. – Mamy wycenę, ale jej nie zdradzamy. To część przyszłych negocjacji. Będziemy chcieli zorganizować spotkanie z właścicielem willi – zapowiada Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Już w 2015 roku willę próbowano wyburzyć, a na jej miejscu postawić 4-kondygnacyjny apartamentowiec. Zrobiła się burza, protestowali mieszkańcy i Jan Śmierzyński, potomek płk. Kotowicza, który prosił miasto o ratowanie obiektu.
Willa Kotowicza z każdym rokiem coraz bardziej niszczeje. Wielu miejskich radnych uważa, że obiekt powinien w przyszłości być przeznaczony na cele kulturalne. Aby uchronić willę przed wyburzeniem, cały zespół ulicy Dekerta wpisano do rejestru zabytków.
– To budynek o znaczeniu historycznym – mówił rok temu Sławomir Gołąb, radny Rozwoju Rzeszowa. – Nie mamy dużo przykładów willi w ogrodzie, tym bardziej należy je pieczołowicie konserwować, przeznaczać na cele publiczne – mówił Robert Kultys z PiS.
Postępowania w toku
Po bezprawnej próbie wyburzenia wilii w 2020 roku, konserwator zabytków wszczął także postępowanie administracyjne. Nakazał wstrzymać wycinkę drzew i krzewów oraz rozbiórkę ogrodzenia. Właściciel willi bezskutecznie odwołał się do Ministerstwa Kultury.
Podkarpacki konserwator zabytków nakazał również spółce Willa Palace odbudowę zniszczonych elementów willi. 9 września 2021 roku minister kultury wyznaczył spółce termin, w którym ma się wywiązać ze swojego obowiązku.
Postępowanie w tym przedmiocie do tej pory nie zostało jednak zakończone. W oddzielnym postępowaniu konserwator zabytków chce także ukarać finansowo spółkę Willa Palace za próbę nielegalnego wyburzenia willi sprzed dwóch lat.
– Postępowanie to nie zostało zakończone i trwa – poinformował nas Bartosz Podubny, zastępca podkarpackiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl