Rzeszów, jak większość polskich miast, zmaga się z nieużywanymi „wrakami” które blokują miejsca i szpecą osiedla. Strażnicy jeżdżą, sprawdzają, wzywają właścicieli do ich usunięcia, ale w praktyce proste to nie jest. W tle są przepisy, status terenu i prawo własności.
Straż Miejska w Rzeszowie prowadzi aktualnie blisko 200 spraw dotyczących nieużytkowanych pojazdów – usunięcia potocznie zwanych „wraków.” Od początku roku odholowano 13 aut, a po interwencjach strażników kolejnych 51 samochodów właściciele sami je usunęli. Na Targową często dzwonią rozgoryczeni mieszkańcy, z prośbą o interwencję na osiedlach.
– Chcemy, żeby te wraki zniknęły z przestrzeni publicznej miasta. Nasze działania nie wynikają z opieszałości, bo nam na tym zależy tak samo. To są miejsca zajmowane dla osób, które je użytkują. Po drugie, wyglądają urągająco dla wizerunku tego pięknego miasta – powiedział nam Andrzej Kasiurak, komendant rzeszowskiej Straży Miejskiej.
Część postępowań ciągnie się miesiącami, czasami nawet latami. Obowiązujące prawo i procedury niejednokrotnie związują funkcjonariuszom ręce. Dlaczego? Sprawdzamy.
Kiedy auto jest „wrakiem”
– Wrak to pojazd faktycznie zdewastowany, bez szyb, drzwi czy kół. Jeśli samochód tylko wygląda na porzucony, bo ma na przykład ponad 20 lat i jest zakurzony, musimy to udokumentować – wyjaśnia Krzysztof Trzciański, kierownik referatu dzielnicowych Straży Miejskiej.
Pierwszy krok to sprawdzenie danych w CEPiK: ważności OC i badania technicznego oraz ustalenie właściciela. Potem strażnicy próbują się z nim skontaktować i sprawdzić, czy auto jest faktycznie używane.
– Często okazuje się, że auto stoi, bo właściciel wyjechał na dłużej albo jeździ nim sporadycznie. To wciąż jest zgodne z prawem, o ile dokumenty są ważne – mówi Trzciański.
Gdzie Straż może działać, a gdzie już nie
Straż Miejska może usuwać pojazdy z dróg publicznych oraz z parkingów i dróg wewnętrznych objętych strefą ruchu lub strefą zamieszkania. Na terenach prywatnych bez takiego oznakowania straż może jedynie wezwać właściciela do usunięcia auta. Wprowadzenie strefy ruchu na prywatnym terenie wymaga osobnej decyzji zarządcy.

Miesiąc obserwacji i odholowanie
Najprościej jest w przypadku aut bez tablic. Straż prowadzi obserwację przez co najmniej 30 dni, a jeśli pojazd nadal stoi bez numerów, może go odholować.
– To, że ktoś zgłosił kradzież tablic na policję, nie zwalnia go z obowiązku wyrobienia nowych. Nie może czekać, aż ktoś mu je znajdzie czy przyniesie. To ustawowy obowiązek kierowcy – mówi Trzciański.
Koszty holowania pokrywa właściciel pojazdu lub jego spadkobiercy.
Dlaczego to tyle trwa
Często trudno ustalić właściciela. Zdarza się, że poprzedni właściciel zmarł, wyjechał za granicę albo przepisał pojazd, ale nie dopełnił wszystkich formalności. Sporo aut należy do cudzoziemców, którzy je po prostu porzucają. Do tego dochodzą przypadki aut używanych sporadycznie przez starszych mieszkańców.
– Jeśli mają ważne badanie techniczne i OC, mogą stać – mówi kierownik referatu dzielnicowych.
Kiedy wkracza policja
Jeśli pojazd stwarza zagrożenie dla życia, zdrowia lub środowiska, np. wyciekają z niego paliwo czy oleje. Wtedy interweniuje policja.
– Jeżeli pojazd stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia, to tylko policja może go usunąć, bo my tego nie mamy w uprawnieniach – podkreśla Trzciański. W skrajnych sytuacjach straż może skrócić procedurę i wywieźć auto ze względów bezpieczeństwa, ale to wyjątki.
„Gdyby procedury były prostsze”
– Gdyby przepisy uprościć, typowe wraki znikałyby z ulic w dwa tygodnie. Problem nie dotyczy tylko Rzeszowa, to ogólnopolska bolączka, ale prawo nie zawsze nadąża za codziennością ulic – mówi komendant Kasiurak.
Na razie strażnicy robią swoje: weryfikują w CEPiK, wzywają właścicieli, dokumentują i – kiedy są ku temu podstawy – zlecają ich usunięcie.
– Zgłaszajcie podejrzane „trupy na kołach”, ale uzbrójcie się w cierpliwość – apeluje do mieszkańców Rzeszowa Kasiaruk.
(lp)
Czytaj więcej:
Karambol czterech aut w Głogowie Małopolskim. Trzy osoby ranne [ZDJĘCIA]
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.






![Pożar hali w zakładzie produkcyjnym na Podkarpaciu [ZDJĘCIA]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/12/pozar-czudec1-218x150.jpg)

![„Oszukać przeznaczenie” – wersja podkarpacka. Potężne drzewo runęło na auto [WIDEO Z WNĘTRZA POJAZDU] drzewo spadło na samochód podkarpacie](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/11/03-oszukac-przeznaczenie-podkarpacie-widacz-e1764462195598-218x150.jpg)

![Prezydent Nawrocki: dzięki takim miejscom, jak hub logistyczny na Podkarpaciu, możliwa jest obrona Ukrainy [FILM & ZDJĘCIA]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/12/001_Prezydent_Karol_Nawrocki_wizyta_port_Rzeszow_Jasionka_i_POLLOGHUB_20251202_MWB20055-218x150.webp)



![Wisłokostrada w Rzeszowie na finiszu. W styczniu trasa ma być gotowa [WIDEO]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/12/wislokostrada2-218x150.jpg)
![Nowy dziecięcy OIOM w Rzeszowie otwarty. To jedyne takie miejsce na Podkarpaciu [ZDJĘCIA]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/12/otwarcie-oiom-rzeszow-218x150.jpg)
![Budowa nowej drogi ekspresowej na Podkarpaciu coraz bliżej. Trasa ułatwi dojazd do S19 [MAPA]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/10/droga-ekspresowa-pogladowe-218x150.jpg)

![Dostawczak w Jeziorze Solińskim. Internauci snują teorie – nikt nie trafił [ZDJĘCIA]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/11/polanczyk-dostawczy-w-wodzie-06-218x150.png)





![Stare rury na Podwisłoczu muszą zniknąć. Rzeszów modernizuje sieć ciepłowniczą [ZDJĘCIA]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/10/Projekt-bez-nazwy-3-2-218x150.jpg)










![Kończy się sezon turystyczny w Zamku w Łańcucie. Czeka tam wyjątkowa atrakcja [ZDJĘCIE]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/11/muzeum-zamek-lancut-storczyk-218x150.jpg)










![Wisłokostrada w Rzeszowie na finiszu. W styczniu trasa ma być gotowa [WIDEO]](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2025/12/wislokostrada2-324x235.jpg)