Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Prawo i Sprawiedliwość utrzyma samodzielną władzę w sejmiku podkarpackim – tak wynika z sondażu exit poll dla Ipsos.

Wyniki sondażu exit poll po niedzielnych wyborach samorządowych, mimo wygrania ich przez PiS, pokazują, że partia Jarosława Kaczyńskiego straci władzę w trzech województwach: na Mazowszu, Dolnym Śląsku i Śląsku. 

PiS nadal będzie rządziło w sześciu regionach: na Podkarpaciu, Podlasiu, w Małopolsce oraz w województwach: łódzkim, świętokrzyskim i lubelskim. Koalicja Obywatelska będzie kontrolowała dziesięć województw.

Najlepszy wynik PiS w Polsce 

To, że PiS utrzyma władzę na Podkarpaciu, było pewne. Podkarpacie to bastion partii Kaczyńskiego. Potwierdza to sondaż exit poll dla Ipsos. Ujęto w nim trzy ugrupowania z najwyższym wynikiem. PiS zgarnął aż 49,6 proc. głosów, znów najwięcej w Polsce. 

Drugie miejsce w sondażu przypadło Koalicji Obywatelskiej – 19,20 proc., a trzecie Trzeciej Drodze, czyli politycznego paktu PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni – 10,90 proc.

– Będziemy mogli spokojnie sformułować zarząd i w dalszym ciągu mieć odpowiedzialność za rozwój społeczny i gospodarczy Podkarpacia – skomentował wynik sondażu exit poll Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki, cytowany przez PAP.  

– Widać, że 5,5 roku ciężkiej pracy oraz efekty, które pokazywaliśmy w kampanii, przekonały naszych wyborców. Na Podkarpaciu jest łatwiej, bo jest bastion PiS-u, ale to jest też bastion innowacji, bastion rozwoju, inwestycji – dodał Ortyl. 

Sondaż pokazuje, że PiS nieznacznie stracił w porównaniu z wynikami wyborów samorządowych w 2018 roku. Wtedy na PiS na Podkarpaciu głosowało 52,25 proc. wyborców, na KO – 13,44 proc., a na PSL – 11,88 proc. 

PiS w sejmiku podkarpackim „przytulił” aż 25 mandatów na 33 możliwe do zdobycia, KO przypadło pięć, a PSL – trzy. Pozycją PiS nie zachwiało wyrzucenie z klubu w trakcie kadencji Jacka Kotuli, politycznego awanturnika, którego PiS i tak długo tolerowało.

Ponad dekada rządów PiS 

PiS na Podkarpaciu nieprzerwanie rządzi od 2013 roku, marszałkiem od tamtej pory jest Władysław Ortyl, i po niedzielnych wyborach pewnie nim pozostanie, choć spekuluje się, że misja Ortyla właśnie po wyborach z 7 kwietnia może się zakończyć. 

W skali kraju na PiS oddano 33,7 proc. głosów, na KO – 31,9 proc., na Trzecią Drogę – 13,5 proc., Konfederację – 7,5, proc., na Nową Lewicę – 6,8 proc., na Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy – 2,7 proc. głosów.

„Zastanawia wysoki wynik PiS-u. Tyle afer z ich udziałem, a oni nadal ponad 30 proc., a w Polsce Wschodniej ponad 40 proc. Albo ludzie są odporni na informacje albo informacja o PiS-owskich przekrętach nie dociera do ludzi” – skomentowała w serwisie X (dawny Twitter) podkarpacka europosłanka KO Elżbieta Łukacijewska. 

Według danych Ipsos frekwencja w niedzielnych wyborach do sejmików wojewódzkich wyniosła 51,5 proc. Oficjalne wyniki wyborów poznamy w poniedziałek lub we wtorek.  

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama