„Ludzie mieli mieć łatwiejszy dojazd do Rzeszowa, ale go nie mają, bo ci z centrum Pogwizdowa dalej są skazani na nieszczęsną „220”. To się w głowie nie mieści” – piszą Czytelnicy Rzeszów News na temat wydłużonych od 1 kwietnia kursów autobusów linii nr 8 do Pogwizdowa Nowego i Miłocina.
Od 1 kwietnia do Miłocina i Pogwizdowa Nowego miały jeździć autobusy linii nr 8, obsługiwanej przez rzeszowskie MPK. I jeżdżą, ale dalej problemu komunikacyjnego, szczególnie mieszkańców Pogwizdowa, nie rozwiązały, bo trasa linii została źle zaplanowana.
Przypomnijmy, że jeszcze w lutym mieszkańcy tych dwóch sołectw prosili Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, aby miasto wydłużyło kurs „8” do ich miejscowości, bo mają dość zepsutych i wiecznie spóźnionych autobusów MKS należących do Związku Gmin Podkarpackiej Komunikacji Samochodowej.
Chociaż ze strony miasta chęci i możliwości były, to okazało się, że wydłużona miejska linia wjeżdżająca do Pogwizdowa i Miłocina nie w smak była władzom Głogowa Małopolskiego, do której należą dwie wspomniane miejscowości. Burmistrz nie chciał początkowo zgodzić się na zatrzymywanie miejskich autobusów na gminnych przystankach tłumacząc, że musi to skonsultować ze ZG PKS.
Rzeszów doszedł więc do porozumienia z gminą Świlcza, również należącej do Związku, i tym sposobem autobusy MPK przejeżdżały przez Pogwizdów i Miłocin, ale zatrzymywały się dopiero w … Rudnej Małej.
Taka kuriozalna sytuacja trwała prawie cały marzec, zanim burmistrz Głogowa Młp. wyraził zgodę na to, aby „8” zatrzymywała się również w Miłocinie i Pogwizdowie. Pierwsze wydłużone kursy ruszyły w niedzielę (1 kwietnia) i okazało się, że nie tak pięknie z nimi jest, jak zapowiadano, o czym poinformował nas jedne z Czytelników Rzeszów News.
„Autobus po wyjechaniu z Rzeszowa zatrzymuje się w Miłocinie, wjeżdża w środkową część Pogwizdowa i zatrzymuje się na wszystkich trzech przystankach, po czym wjeżdża do Rudnej, gdzie kończy kurs. I tak też miało być, ale jadąc do Rzeszowa autobus startuje w Rudnej i nie przejeżdża przez środek Pogwizdowa tylko po jego obrzeżu i zatrzymuje się na jednym przystanku, a później dopiero w Miłocinie” – pisze Czytelnik.
„Ludzie mieli mieć łatwiejszy dojazd do Rzeszowa, ale go nie mają, bo „8” jadąc w kierunku stolicy Podkarpacia jedzie obrzeżem wsi, gdzie kursuje już „20” i cztery linie PKS. Ludzie z centrum Pogwizdowa dalej są skazani na nieszczęsną „220” [linia autobusu MKS – przyp. red.]. To się w głowie nie mieści” – dodaje nasz Czytelnik.
Do tematu wrócimy po świętach.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl